Młody napastnik Sebastian Leszczak jest jednym z najlepszych zawodników reprezentacji Polski U-18. Ostatnimi czasy kariera młodego talentu nie przebiegała jednak najlepiej. Po tym, jak w styczniu Leszczak pojawił się na treningu Polonii Bytom, jego ówczesny klub Wisła Kraków uznał, że zawodnik złamał warunki kontraktu i nałożył karę dyskwalifikacji, tak, że ten nie mógł trenować z drużyną, ani związać się z nowym pracodawcą. Sam zawodnik i jego menadżer utrzymywali jednak, że umowa juniorska, jaką Leszczak był związany z klubem z grodu Kraka wygasła z dniem jego 18 urodzin, a Wisła nie zaproponowała zawodnikowi profesjonalnego kontraktu, przez co ten stał się w świetle prawa wolnym zawodnikiem.
Po rozważeniu argumentów obu stron piłkarska centrala uznała, kontrakt wiążący młodziana z Wisłą za wygasły. Wkrótce po tym młody zawodnik pojawił się na treningu Górnika Zabrze, którego trenerem jest świetnie znany przy Reymonta Adam Nawałka. - Sebastian ma spore zaległości treningowe. Jest to jednak bardzo ciekawy zawodnik i na pewno warto mu się przyjrzeć. Będzie z nami trenował przez tydzień, a potem ocenimy jego przydatność dla drużyny - wyjaśnił szkoleniowiec górniczej drużyny. Ostatecznie jednak testy 18-latka przy Roosevelta przeciągnęły się i trwają już dwa tygodnie.
We wtorek Leszczak rozegrał w barwach Górnika 45 minut w meczu sparingowym z GKS Tychy (3:1) i wszystko wskazuje na to, że niebawem otrzyma od włodarzy zabrzańskiego klubu ofertę kontraktu. Bez wątpienia będzie to świetny ruch ze strony działaczy drużyny z Roosevelta. Swego czasu Leszczak znajdował się bowiem na celowniku klubów włoskich i angielskich. Był też bliski przenosin do Polonii Bytom, która po aferze związanej z nieprawidłowościami na linii Leszczak - Wisła ostatecznie zrezygnowała z pozyskania młodego zawodnika. Czy w Zabrzu wychowanek Clepardii Kraków, który ma już za sobą debiut w ekstraklasie pokaże pełnię swojego nieprzeciętnego potencjału?
Na razie trenuje z kadrą pierwszego zespołu Górnika, uczestnicząc od czasu do czasu w zajęciach grup młodzieżowych. Zarówno na tle jednych i drugich prezentuje się jednak obiecująco. - Z tego chłopaka będą ludzie - twierdzą zgodnie zawodnicy drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.