Niedziela w Premier League: Koniec sezonu dla Torresa, nieziemska umowa dla Rooney'a

Fernando Torres nie zagra już w tym sezonie. Hiszpan będzie musiał pauzować sześć tygodni z powodu kontuzji kolana. Tymczasem Manchester United chce zaproponować Wayne'owi Rooney'owi nowy kontrakt, w myśl którego zarabiałby 150 tysięcy funtów tygodniowo. Natomiast Arsene Wenger przyznał, że Łukasz Fabiański popełnił błąd przy bramce Titusa Bramble'a. Arsenal przegrał z Wigan Athletic 2:3.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Torres w tym sezonie już nie zagra

W niedzielny wieczór BBC Sport poinformowało, że Fernando Torres nie zagra już w tym sezonie. Hiszpan spotkał się ze specjalistą, który oznajmił, iż czeka go około sześciotygodniowa przerwa.

Prawdopodobnie 26-latek przejdzie operację kolana. Sezon w Liverpoolu zakończył z 22. bramkami na koncie. W tygodniu miał wystąpić przeciwko Atletico Madryt, a więc swojemu byłemu klubowi. Ten sezon jest jednak skończony dla Torresa, ale występ na mistrzostwach świata w RPA nie stoi na przeszkodzie. Do 1 czerwca Hiszpan powinien być gotowy do gry.

Rooney będzie zarabiał 150 tysięcy funtów tygodniowo?

Zdaniem News of The World, Wayne Rooney przed wyjazdem na mistrzostwa świata podpisze nowy kontrakt z Manchesterem United. Anglik ma zarabiać na Old Trafford 150 tysięcy funtów tygodniowo. Jeśli złożyłby podpis pod taką umową, to zdecydowanie byłby najlepiej zarabiającym zawodnikiem Czerwonych Diabłów.

Man Utd chce uniknąć sytuacji, w której Real Madryt złożyłby ofertę w wysokości 90 milionów funtów i kusił Rooney'a wysokimi zarobkami na Santiago Bernabeu. 24-latek jest w obecnym sezonie najlepszym strzelcem nie tylko United, ale i całej Premier League. W sumie we wszystkich rozgrywkach strzelił 34 gole.

Wenger o błędzie Fabiańskiego: Mógł się zachować lepiej

Menedżer Arsenalu Londyn Arsene Wenger przyznał, że Łukasz Fabiański powinien był zachować się lepiej przy drugiej bramce dla Wigan Athletic. Wówczas wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Kanonierzy przegrali 2:3, chociaż jeszcze 10 minut przed końcem prowadzili 2:0. - Moim celem jest teraz wygrana kolejnych spotkań i to będziemy chcieli zrobić wszyscy. Manchester City i Tottenham Hotspur cały czas są w stanie dogonić nas - powiedział Wenger.

Benitez nie przejmuje się sprzedażą klubu

Liverpool został oficjalnie wystawiony na sprzedaż. Jednak Rafael Benitez, menedżer The Reds, nie przejmuje się tym. - Każdy wie, że Liverpool to czołowa drużyna i złego sezonu nie zmienią nawet jedna czy dwie wygrane na końcu - twierdzi Hiszpan.

- Zawsze w futbolu rzeczy zmieniają się w ciągu tygodnia, ale my mamy do wygrania nasze mecze. Dla nas nie jest trudno skoncentrować się na pracy. Musimy wygrać cztery ostatnie spotkania, zdobyć 12 punktów i zobaczyć co się wydarzy - dodaje. W poniedziałek The Reds zagrają z West Ham United, a w tygodniu z Atletico Madryt w półfinale Ligi Europejskiej.

Chamakh coraz bliżej Arsenalu

Wydawało się, że Arsenal Londyn już dopina transfer Marouane'a Chamakha, a tymczasem minęło kilka tygodni i Marokańczyk wciąż nie podpisał kontraktu z Kanonierami. Teraz w mediach znów pojawiła się informacja, że lada moment Chamakh podpisze umowę z londyńczykami.

26-latek przekonany jest, że latem odejdzie z Bordeaux i będzie grał w Premier League. Także West Ham United jest zainteresowany zawodnikiem z Maroka, ale nie ma szans go pozyskać. Arsenal jest na najlepszej drodze, by dopiąć swoją umowę z Chamakhiem.

Aston Villa wciąż myśli o czwartym miejscu

Niedzielna wygrana Aston Villi nad Portsmouth sprawiła, że The Villans mają 9 punktów straty do czwartego Tottenhamu Hotspur. To sporo, chociaż mają jeden mecz mniej rozegrany do Kogutów oraz Manchesteru City.

Martin O'Neill, menedżer Aston Villi, cały czas wierzy, że jego drużyna jest w stanie zająć czwartą pozycję i awansować do Ligi Mistrzów. - Akceptuję to, że jesteśmy w najgorszej sytuacji spośród zespołów walczących o czwarte miejsce, ale zrobimy wszystko, żeby się tam znaleźć - przyznał O'Neill.

Koniec sezonu dla Petrova

Pomocnik Manchesteru City Martin Petrov nie zagra już w tym sezonie. Bułgar w przegranym 0:1 meczu z Manchesterem United doznał kontuzji kolana. W czterech ostatnich spotkaniach Premier League Roberto Mancini nie będzie mógł już korzystać z jego usług.

- To koniec sezonu dla mnie. Chciałem grać w ostatniej jego części, ale kontuzja mi na to nie zezwala. Lekarze powiedzieli, iż muszę odpocząć trzy lub cztery tygodnie. Jestem bardzo zawiedziony - przyznał Petrov. To był prawdopodobnie jego ostatni mecz w barwach The Citizens. Latem wygasa jego kontrakt, a dotychczasowe propozycje przedłużenia umowy Petrov odrzucał.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×