Po dobrych występach w starciach z Polonią Bytom i Koroną Kielce w szeregach gliwiczan odżyły nadzieje. W zespole coraz mocniej wierzono w możliwość utrzymania. Po meczu z Polonią Warszawa trudno już jednak o optymizm. - Przeanalizowaliśmy przyczyny ostatniej porażki. Pewne elementy w naszych poczynaniach w ogóle nie powinny były się pojawić. Mam tu na myśli przede wszystkim brak agresywnej gry. Wyjaśniliśmy sobie kwestię chociażby podejścia do spotkania. Ono musi być takie, jak w poprzednich wygranych meczach. Myślę, że wnioski są najważniejsze i wierzę, że w następnych kolejkach zespół pokaże charakter, sportową złość - powiedział opiekun Piasta, Ryszard Wieczorek.
Trener nie ma wątpliwości, jak powinien zagrać Piast, by zagrozić Legii. - Musimy wyjść na boisko z werwą, której zabrakło nam w ostatnim meczu. To tym wygrywaliśmy wcześniej. Byliśmy zdecydowani, odważni, agresywni, graliśmy bez kompleksów - zauważył.
Ostatnie dni niebiesko-czerwoni poświęcili na analizę przeciwnika. Gliwiczanie sporo wiedzą na temat Legii, ale trzeba jeszcze tę wiedzę wykorzystać. - Mamy sporo materiałów, sporo wiemy o Legii. Oni słabo zaczęli, ale z meczu na mecz grają coraz lepiej. To na pewno nie jest zespół nie do ogrania. Co innego jednak wiedza, a co innego realizacja zadania. Na temat Polonii też wiedzieliśmy wszystko, a nie potrafiliśmy tego wykorzystać - zakończył Wieczorek.