Marek Gancarczyk wrócił i dostanie nowy kontrakt

We wtorkowym meczu z Wisłą Kraków po ponad półrocznej przerwie do gry wrócił skrzydłowy Śląska Wrocław, Marek Gancarczyk. 27-letni pomocnik spędził na boisku 20 minut z okładem i choć nie zmienił obrazu spotkania, to jest zadowolony z tego, że jego gehenna dobiegła końca.

Wrocławianie ulegli na krakowskich Suchych Stawach liderowi ekstraklasy 0:1, praktycznie nie zagrażając jego bramce. - Wiadomo jak się gra z Wisłą. Jest to mistrz Polski i naprawdę ciężko grać przeciwko Marcelo i Arkowi Głowackiego. Fizycznie czułem się jednak dobrze. Nie doskwiera mi żaden ból. Myślę, że wszystko jest na lepszej drodze - tłumaczy Gancarczyk.

Rozbrat skrzydłowego Śląska z piłką trwał niemal 8 miesięcy. 19 września minionego roku w pojedynku z Koroną Kielce zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Po takim urazie powrót do formy sprzed kontuzji jest długotrwałym procesem, ale Gancarczyk z optymizmem patrzy w przyszłość. Najgorsze już za nim. - Nie jestem oczywiście w rytmie meczowym, ale trenuję na całego. Jeśli trener będzie mi dawał szansę gry przynajmniej w końcówkach, to z meczu na mecz powinno być lepiej. Może nawet uda mi się jeszcze w tej rundzie coś strzelić.

Swoje zdrowie Gancarczyk zawierzył krakowskiemu fizjoterapeucie, Filipowi Pięcie, którego piłkarze w Polsce nazywają "Chirurgiem bez skalpela". - Rehabilitowałem się u Filipa Pięty, który mi bardzo pomógł. Dzięki niemu wróciłem najszybciej, jak mogłem. Mam problemy jeszcze ze startem z miejsca, ale to jest normalne po takiej kontuzji. Jeśli chodzi o wydolność, to pracuje nad tym ponad trzy miesiące i jest coraz lepiej. Brakuje mi jeszcze rytmu meczowego, ale on z pewnością przyjdzie - mówi Gancarczyk.

Powrót Gancarczyka do gry zbiegł się z inną wesołą dla niego nowiną. Po długich negocjacjach i przedłużającym się okresie niepewności w sprawie swojej przyszłości we wrocławskim klubie, Gancarczyk zdradził, że lada dzień zwiąże się ze Śląskiem nowym kontraktem: - Wszystko jest ustalone. Umowę powinienem podpisać w ciągu najbliższych dni.

Komentarze (0)