Jedną z największych niewiadomych w zespole Lecha Poznań jest pozycja bramkarza. Jasmin Burić w meczu z Legią Warszawa odniósł kontuzję, która uniemożliwiła mu treningi z pełnym obciążeniem w ostatnim czasie. Trener Kolejorza Jacek Zieliński zapowiada, że do Krakowa zabiera trójkę bramkarzy: Krzysztofa Kotorowskiego, Gerarda Bieszczada i wspomnianego Burica. Decyzja o ewentualnym występie Buricia zapadnie na krótko przed spotkaniem. Zieliński zaznacza jednak, że na pewno nie będzie ryzykował zdrowia zawodnika.
Forma Lecha w meczu z Wisłą jest niewiadomą. Kolejorz w poprzednich spotkaniach prezentował najlepszą formę spośród zespołów Ekstraklasy. W rozgrywkach nastąpiła jednak dwutygodniowa przerwa. Trudno określić, jak podziałała ona na piłkarzy Lecha. Zieliński podkreśla, że celowo jego zespół nie rozgrywał w ostatnim czasie spotkań kontrolnych. Nie chciał narażać zdrowia zawodników, a dodatkowo kontuzjowani ostatnio zawodnicy mieli okazję wyleczyć swoje urazy. Zieliński jest spokojny o formę swojego zespołu. Jak twierdzi, po zaangażowaniu zawodników na treningach widać, że są oni głodni sukcesu.
Zieliński nie uważa, aby Wisła wyszła na to spotkanie z nastawieniem osiągnięcia remisu. Trener Lecha sądzi, że Wisła podobnie jak Lech, będzie chciała wygrać to spotkanie. Kolejorz musi z kolei ten meczy wygrać, jeżeli chce zniwelować bezpieczną przewagę Wisły. Zdaniem Zielińskiego chęć zwycięstwa z obu stron powoduje, że kibice w Krakowie będą świadkami dobrego widowiska.
Pewnym handicapem Lecha będzie to, że spotkanie zostanie rozegrane na stadionie Hutnika Kraków. Zdaniem Zielińskiego to sytuacja podobna do tej, kiedy Lech swoje spotkania musiał rozgrywać we Wronkach.
Na trenerze Lecha nie robi wrażenia również fakt, że Wisła może wystąpić bez swoich czołowych zawodników. Jego zdaniem ławka rezerwowych krakowskiego klubu jest na tyle bogata, że zmiennicy mogą godnie zastąpić zawodników z podstawowej jedenastki.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.