Po zwycięstwie z Olympiquem Lyon w półfinale Ligi Mistrzów, Bayern zmierzy się z Borussią Moenchengladbach. Przeciwnikiem teoretycznie słabszym, który ma zapewniony ligowy byt i walczy tylko o honor. W Monachium nikt Borussi nie lekceważy. Thomas Mueller, napastnik Bawarczyków, podkreśla, że sobotni pojedynek będzie równie trudny jak środowy. - Nie możemy sobie pozwolić na wpadkę, bo Schalke tylko na nią czyha. Wszyscy się mobilizują na Bayern i grają na 100 procent. Dlatego nie spodziewam się łatwej przeprawy- mówił w wywiadzie dla Sport1.de Mueller. 21-krotni mistrzowie Niemiec po pojedynku z Lyonem dwa dni trenowali z lżejszym obciążeniem. W sobotę mają być wypoczęci i zgarnąć komplet punktów. - Myślę, że napięty terminarz nie wpłynie na formę. Jesteśmy przyzwyczajeni do częstego grania. Wpadliśmy w rytm. Gdy wybiegniemy na boisko, o zmęczeniu zapomnimy- wyjaśnia Mueller. Atmosfera w drużynie ciągle jest poprawna. Nie zepsuł jej środowy incydent z Arjenem Robbenem. Holender z niezadowoleniem opuszczał boisko i nie podał ręki trenerowi Louisowi van Gaal. Robben przeprosił, przyznał się do błędu i konflikt zażegnano. Dobre nastroje chce popsuć Borussia. - Nie obchodzi nas, kto zostanie mistrzem. Spotkanie z Bayernem to duże wyzwanie. Najważniejsze, żebyśmy rozegrali poprawne zawody i wspięli na wyżyny. Co z tego wyjdzie, zobaczymy- powiedział Michael Frontzeck, szkoleniowiec Borussii, z szacunkiem wyrażając się o rywalach. - Mamy przed Bayernem respekt, ale nie obawę. Jeśli powalczymy o każdy centymetr boiska, możemy sprawić niespodziankę.
Wicelider z Gelsenkirchen zmierzy się w Berlinie z Herthą. Drużyny znajdują się na przeciwległych biegunach, lecz obie potrzebują punktów. Dlatego należy spodziewać się emocjonującego widowiska. Tym bardziej, że Hertha gra ostatnio nieźle. - Nasi rywale rozgrywają kapitalny sezon, ale wierzę w ich pokonanie. Żeby to stało się możliwe, piłkarze muszą zrealizować założenia taktyczne. Trzeba też uważać na stałe fragmenty gry powiedział Friedhelm Funkel, trener stołecznej drużyny. Funkel wie, co mówi. Schalke z 52 goli aż 23 zdobyło po rzutach wolnych lub rożnych. Nie prezentuje efektownego futbolu, jest za to skuteczne. Statystyki przemawiają jednak ze Herthą, która na Olympiastadion wygrywała z Górnikami 18 z 27 spotkań. Berlińczycy muszą zwyciężyć, by podtrzymać marzenia o utrzymaniu. Do miejsca premiowanego udziałem w barażach tracą pięć oczek. - Niektórzy uważają, że to niewykonalne zadanie. Jednak ja wiem, że w futbolu nie ma rzeczy niemożliwych- stwierdził Funkel. W historii rozgrywek żaden z zespołów nie zapewnił ligowego bytu, mając na trzy rundy przed końcem 23 punkty.
O Ligę Mistrzów walczy Borussia Dortmund. Zespół Jakuba Błaszczykowskiego pojedzie do Norymbergi, która nie jest pewna utrzymania. Borussia na wyjazdach radzi sobie kiepsko. Wygrała tylko jeden z sześciu ostatnich meczów. W zeszłym tygodniu na własnym stadionie tylko zremisowała z Hoffenheim. - Nie stało się nic wielkiego. Strata punktów o niczym nie rozstrzygnęła- uspokaja trener Juergen Klopp, który na sobotni pojedynek przygotował taktykę. - Obserwowałem rywali. Wiemy, jak przełamać głęboko wycofaną obronę i przedostać się pod bramkę. Norymberga po porażce z Freiburgem znajduje się w trudnej sytuacji. Zajmuje czternastą pozycję, ale ma tylko punkt więcej niż przedostatni Hannover. - Piłkarze wiedzą, co zrobili źle w poprzednim spotkaniu. Przyszedł czas na rehabilitację- mówił szkoleniowiec Dieter Hecking.
Program 32. kolejki Bundesligi:
Piątek, 23 kwietnia
VfL Bochum - VfB Stuttgart, godz. 20.30
Sobota, 24 kwietnia
Borussia Mönchengladbach - Bayern München, godz. 15.30
1. FC Nürnberg - Borussia Dortmund, godz. 15.30
Hertha BSC - FC Schalke 04, godz. 15.30
Bayer Leverkusen - Hannover 96, godz. 15.30
1. FSV Mainz 05 - Eintracht Frankfurt, godz. 15.30
Werder Bremen - 1. FC Köln, godz. 18.30
Niedziela, 25 kwietnia
1899 Hoffenheim - Hamburger SV, godz. 15.30
SC Freiburg - VfL Wolfsburg, godz. 17.30
na Instagramie 
na Facebooku 
