O tym jak zmienne są losy trenera wie każdy kto choć ogólnikowo interesuje się piłką nożną. W tym fachu nie ma ludzi nie do zastąpienia. Jeszcze niespełna rok temu Jacek Grembocki prowadził Polonię Warszawa, z którą wywalczył awans do europejskich pucharów. Teraz jest szkoleniowcem walczącego o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy Znicza Pruszków i w sobotni wieczór poprowadzi swoją drużynę w starciu z mierzącym w awans do ekstraklasy Górnikiem Zabrze. - Mecze z Górnikiem są zawsze dla mnie szczególne. Spędziłem w Zabrzu osiem lat swojej kariery, sięgałem po mistrzowskie tytuły i grałem w europejskich pucharach. Teraz jednak przyjeżdżam na Roosevelta ze Zniczem i chcę żeby moja drużyna wywiozła stąd korzystny rezultat - zapewnił trener pruszkowskiej drużyny.
W trójkolorowym trykocie popularny "Gremlin" rozegrał ponad 150 spotkań będąc silnym punktem zabrzańskiej defensywy. W maju minionego roku przybił jednak ostatni gwóźdź do pierwszoligowej trumny Górnika, zwyciężając z Polonią przy Roosevelta 1:0. - Pamiętam to spotkanie bardzo dobrze. Wywalczyliśmy wtedy z Polonią awans do Ligi Europejskiej, z czego byłem bardzo szczęśliwy. Z drugiej strony serce mi się krajało, bo mój Górnik spadał z ekstraklasy. W tamtym meczu remis nikogo nie urządzał. Zarówno Górnik do utrzymania, jak i my do awansu do europejskich pucharów potrzebowaliśmy zwycięstwa. Wygraliśmy po bramce strzelonej w ostatniej minucie i Górnik spadł z ekstraklasy. Wierzę jednak, że już w tym sezonie zabrzanie wywalczą awans - przekonuje 45-letni szkoleniowiec Znicza.
O porażce z Polonią Warszawa, która ostatecznie przekreśliła szanse Górnika na pozostanie w gronie najlepszych drużyn w Polsce pamiętają doskonale zawodnicy drużyny 14-krotnych mistrzów Polski, którzy liczą, że uda im się w sobotni wieczór wziąć rewanż na Grembockim za feralne spotkanie sprzed roku. - Ze Zniczem zagramy o trzy punkty. Inny rezultat nas nie zadowala - przekonują zawodnicy czwartek drużyny tabeli pierwszej ligi. Pomóc w triumfie mają kibice Trójkolorowych, którzy z pewnością wypełnią stadion przy Roosevelta do ostatniego miejsca.