Jacek Grembocki (trener Znicza Pruszków): Przyjechaliśmy do zespołu, który chce awansować do ekstraklasy. Staraliśmy się wykorzystać sytuacje, które nam się nadarzą. Stworzyliśmy sobie ich dwie, może trzy, ale niestety nie udało nam się trafić do siatki. Mój zespół starał się, walczył. Przed nami kolejne dwa ciężkie mecze – z Pogonią i Górnikiem Łęczna, które zaważą o tym czy będziemy się liczyć w dalszej walce o utrzymanie czy będziemy mieć bardzo ciężko.
Adam Nawałka (trener Górnika Zabrze): Przede wszystkim najważniejsze dla nas było to, by zdobyć w tym meczu trzy punkty i cel ten osiągnęliśmy. Bardzo chcieliśmy wygrać i myślę, że to było widać przez całe spotkanie. Momentami nasza gra wyglądała przyzwoicie. W ostatnim czasie włożyliśmy maksimum wysiłku w to, by przełamać się i podnieść po ostatniej porażce w Nowym Sączu. Myślę, że za zaprezentowane na boisku zaangażowanie drużynie należą się brawa. Co prawda nie ustrzegliśmy się błędów, ale widać, że nasza forma idzie w górę, bo może napawać optymizmem przed następnymi meczami.
Jacek Grembocki o powrocie Tomasza Chałasa: Tomek pojawił się na boisku na ostatnie pół godziny po bardzo długiej przerwie spowodowanej kontuzją i myślę, że nie zawiódł. Miał jedną bardzo dobrą sytuację strzelecką, kiedy uderzał na bramkę głową, ale Sebastian Nowak bardzo dobrze obronił. Szkoda, że nie udało mu się trafić do siatki, bo było to w takim momencie gry, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy jeszcze powalczyć o punkt. Na pewno powrót Tomka oceniam na plus.
Adam Nawałka o ciszy medialnej: Cisza medialna nadal trwa i nic się w tej naturze nie zmienia. Dla nas najważniejsze są w chwili obecnej mecze i chcemy się skupić tylko na zbliżającym się spotkaniu z MKS Kluczbork. Drużyna naprawdę ciężko pracuje, jestem pod dużym wrażeniem. To musi zaprocentować na boisku. Zalążki tego obserwujemy już teraz, ale to jeszcze nie jest pełnia możliwości.