Warta urwała dwa punkty Sandecji - relacja z meczu Sandecja Nowy Sącz - Warta Poznań

Nie udało się zdobyć kompletu punktów graczom Sandecji w sobotnim meczu z poznańską Wartą. Faworyzowani nowosądeczanie mimo ogromnej przewagi przez dłuższą część spotkania, nie zdołali zdobyć zwycięskiej bramki. "Duma Sądecczyzny" raziła nieskutecznością i nieporadnością - co z pewnością było spowodowane faktem, iż był to już trzeci mecz w tygodniu.

Od początku do ataków rzuciła się Sandecja. Ciągłe nękanie bramki Łukasza Radlińskiego dało efekt w 23. minucie. Wtedy to dużym spokojem wykazał się Arkadiusz Aleksander, który popisał się pięknym lobem ponad wychodzącym z bramki golkiperem Warty. Po zdobytej bramce podopieczni Dariusza Wójtowicza uspokoili grę i nic nie wskazywało na bramkę dla poznaniaków. Jednak w 32. minucie fatalny błąd popełnili obrońcy Sandecji, który bezlitośnie wykorzystał Szymon Kazimierowski, pokonując bezradnego w tej sytuacji Mariusza Różalskiego. Po straconej bramce znów przycisnęli nowosądeczanie, jednak wszystkie akcje rozbijały się albo o obrońców, albo o bramkarza Warty. W 40. minucie piłka ponownie znalazła się w bramce gości, jednak sędzia dopatrzył się pozycji spalonej piłkarza gospodarzy. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, mimo, że Sandecja minuta po minucie coraz bardziej atakowała.

Na drugą część spotkania obie ekipy wybiegły bez zmian. Zgodnie z oczekiwaniami do ataków rzucili się piłkarze Sandecji, jednak znów nie mogli znaleźć recepty na przejście defensywy Warty, która w tym meczu zaprezentowała klasyczną "Obronę Częstochowy".W 56. minucie stu procentową sytuacje miała Sandecja, jednak w zdobyciu bramki przeszkodzili sobie wzajemnie piłkarze Dariusza Wójtowicza, poprzez brak komunikacji między sobą. W 61. czerwoną kartkę za drugą żółtą otrzymał strzelec jedynej jak się okazało w tym spotkaniu bramki dla poznaniaków, Kazimierowski. Na boisku wybuchło zamieszanie, czego efektem była kartka dla Arkadiusza Miklosika i upomnienie dla trenera gości. Grający w dziesiątkę goście całkowicie cofnęli się do defensywy i skutecznie, aż do końca spotkania bronili własnej bramki, wywożąc punkt z bardzo trudnego terenu.

Tylko jeden punkt zdobyty przez nowosądeczan dał efekt w postaci utraty drugiego miejsca w tabeli na rzecz Górnika Zabrze, który pewnie dziś pokonał 3:0 Motor Lublin. Słabsza postawa podopiecznych Dariusza Wójtowicza z pewnością była spowodowana zmęczeniem po dwóch ciężkich meczach w Łodzi i Łęcznej.

Sandecja Nowy Sącz - Warta Poznań 1:1 (1:1)

1:0 - Aleksander 23'

1:1 - Kaźmierowski 32'

Składy:

Sandecja: Różalski - Makuch, Froehlich, Jędrszczyk, Borovicanin, Bębenek, Berliński (87' Janik), Gawęcki (73' Bania), Urban, Jonczyk (68' Hlousek), Aleksander.

Warta: Radliński, Ignasiński, Strugarek, Wichtowski, Otuszewski, Bekas (86' Smuniewski), Loliga, Miklosik, Seweryn (90+4' Świergiel), Reiss (82' Przybyszewski), Kaźmierowski.

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).

Widzów: 4500.

Komentarze (0)