Podopieczni Michała Probierza zagrali wówczas jedno z najlepszych spotkań w rundzie wiosennej. Wydawało się, że białostoczanie wygrają 2:0, jednak w końcówce meczu sędzia Marek Karkut z Warszawy podyktował dla Lechii rzut karny z kapelusza i tym samym wlał w serca biało-zielonych nadzieje na awans. - Nie może tak być, że sędziowie ulegają presji kibiców i dlatego że Lechia gra u siebie darują jej karnego. Dla mnie jako młodego zawodnika jest to niepojęte. Sędziowie wypaczają wyniki spotkań i tym samym piłka traci na wartości - grzmiał wówczas Rafał Gikiewicz, bramkarz Jagi.
W ekstraklasie między słupkami pewne miejsce w podstawowym składzie ma Grzegorz Sandomierski, a "Giki" na występy może liczyć tylko w krajowym pucharze. Kolejna szansa przed byłym golkiperem Wigier Suwałki już we wtorek. - Rafał zagra od pierwszego gwizdka sędziego - zapowiedział Probierz.
Szkoleniowiec gospodarzy nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego El Mehdiego. Marokańczyk i tak nie mógłby wystąpić przeciwko Lechii z powodu nadmiaru żółtych kartek. - "Mido" ma uraz mięśni brzucha i nie zagra już do końca sezonu. W najbliższym czasie czeka go operacja - poinformował Sławomir Wołczyk, kierownik Jagiellonii.
W minionej kolejce ekstraklasy zarówno Lechia, jak i Jagiellonia wystąpiły w mocno rezerwowych składach i przegrały swoje mecze. Trenerzy wszystko co mają najlepsze rzucą na wtorkowy wieczór. Kto będzie płakać, a kto się cieszyć? Przekonamy się już niedługo. Jedno jest pewne - odpadnięcie którejś drużyn w tym prestiżowym spotkaniu będzie ogromnym ciosem dla jej kibiców.
PP: Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk / wt 04.05.2010, godz. 20:15
Przewidywane składy:
Jagiellonia Białystok: Gikiewicz - Norambuena, Skerla, Cionek, Lato - Jezierski, Grzyb, Hermes, Bruno - Grosicki, Frankowski.
Lechia Gdańsk: Kapsa - M. Kaczmarek, Kožans, Wołąkiewicz, Mysona, Rogalski, Surma, Pietrowski, Nowak, Lukjanovs, Buzała.