Ostatnia szansa Arki - zapowiedź meczu Arka Gdynia - GKS Bełchatów

"Tylko zwycięstwo Areczko, tylko zwycięstwo" - tak śpiewają kibice gdyńskiej drużyny. Słowa tej piosenki nabierają szczególnego znaczenia przed czwartkowym spotkaniem Arki z GKS-em Bełchatów. Żółto-niebiescy stoją pod ścianą, ich sytuacja w tabeli jest dramatyczna, ale jeszcze nie katastrofalna. Aby myśleć o utrzymaniu w ekstraklasie gdynianie najbliższy mecz muszą koniecznie wygrać.

Piotr Wiśniewski
Piotr Wiśniewski

Arka po dwóch ostatnich porażkach z Jagiellonią Białystok i Odrą Wodzisław znalazła się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Gdynianie zajmują ostatnie miejsce w tabeli, ze stratą czterech punktów do wyprzedzającego ją Piasta, a także wodzisławian. Żółto-niebiescy muszą więc czwartkowy mecz koniecznie wygrać. Determinacji im na pewno nie zabraknie. Ich rywal to zespół, który plasuje się na 5. miejscu w tabeli. Bełchatowianie nie grają już praktycznie o nic. Nie grozi im spadek, ale i również europejskie puchary. Mimo to zespół prowadzony przez trenera Ulatowskiego na pewno łatwo w Gdyni skóry nie sprzeda. - Wielu ludzi zarzuca drużynie z Bełchatowa, że już o nic nie gra. Trener Ulatowski należy do bardzo ambitnych szkoleniowców i nie lubi przegrywać, niezależnie od sytuacji. I z tego też powodu przyjadą oni do Gdyni po jakąś zdobycz punktową - twierdzi Dariusz Pasieka, trener Arki Gdynia.

GKS po serii trzech remisów z rzędu (kolejno: Korona 1:1, Śląsk 0:0, Polonia 0:0 - przyp. red) w końcu wygrał w ostatniej kolejce. Torfiorze rozegrali bardzo dobre spotkanie i pokonali Cracovię 3:0. Motorem napędowym zespołu jest młody pomocnik, Mateusz Cetnarski, a także grający w linii napadu Dawid Nowak. Obaj swoje walory potwierdzili w meczu z Pasami. - W formacji ofensywnej jest nieobliczalny Nowak, który świetnie czuje się w grze z kontry. W poprzednim spotkaniu należał bowiem do najlepszych zawodników na boisku - mówi opiekun gdynian. Ten drugi ma na swoim koncie siedem bramek w obecnym sezonie.

Zespół prowadzony przez trenera Ulatowskiego zdecydowanie lepiej czuje się grając w roli gospodarza. Tam na 14 meczów bełchatowianie osiem razy wygrali, z kolei trzykrotnie remisowali i przegrywali. GKS potrafi jednak punktować również na boisku rywali. W meczach wyjazdowych Torfiorze mają bardzo wyrównany bilans: 4-5-4. W bramkach 11:12.

Drużyną swojego podwórka na pewno nie można nazwać Arki. Gdynianie słabo, by nie powiedzieć fatalnie spisują się w spotkaniach rozgrywanych u siebie. W tym sezonie wygrali zaledwie dwa takie mecze, po jednym na starym stadionie, który jest właśnie przebudowywany i Narodowym Stadionie Rugby. Na tym obiekcie żółto-niebiescy rozgrywają swoje spotkania od rundy wiosennej. Jest to ich arena tymczasowa. Biorąc pod uwagę całkowity bilans pojedynków Arki na własnym obiekcie to prezentuje się on następująco: 2-5-6. Jest to najgorszy wynik w lidze.

Gdyńska publiczność zapewne pamięta nazwiska: Zbigniewa Zakrzewskiego, Janusza Dziedzica, Karola Gregorka, czy też Marka Szyndrowskiego. Wspomniany kwartet reprezentował w przeszłości barwy Arki, a dziś gra w drużynie z Bełchatowa.

Jeden z liderów środkowej formacji GKS-u, Partyk Rachwał zdaje sobie sprawę z rangi spotkania dla gospodarzy, ale wierzy, że to jego zespół wyjdzie z tego pojedynku zwycięski. - Będzie to mecz gatunkowo podobny do tych ze Śląskiem, Polonią Warszawa czy Koroną, gdzie gospodarze też grali pod dużą presją. My jesteśmy na to przygotowani i do Gdyni jedziemy po trzy punkty. Nikt nikomu nie życzy spadku, lecz każdy pracuje na to, aby wygrywać. Myślę, że jesteśmy na to gotowi a jak się wszystko ułoży? To okaże się w czwartek - mówi w wypowiedzi dla oficjalnej strony klubowej.

Trener Pasieka w czwartkowym meczu nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Mateusza Sieberta oraz Wojciecha Wilczyńskiego. W meczu nie zagra również przechodzący rehabilitację Marcin Wachowicz, a także Michał Płotka. W drużynie z Bełchatowa po spotkaniu z Cracovią nikt nie odniósł poważniejszej kontuzji. Skład GKS-u powinien więc być zbliżony do tego ostatniego.

Arka Gdynia - GKS Bełchatów / czw 06.05.2010 godz. 18.30

Przewidywane składy:

Arka Gdynia: Witkowski - Kowalski, Szmatiuk, Mrowiec, Sokołowski - Labukas, Budziński, Ława, Burkhardt - Trytko, Tshibamba.

GKS Bełchatów: Sapela - Janus, Drzymont, Pietrasiak, Popek - Wróbel, Gol, Rachwał, Cetnarski, Małkowski - Nowak.

Zamów relację z meczu Arka Gdynia - GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści SF BELCHATOW na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Arka Gdynia - GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści
SF BELCHATOW na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×