Pozostaje niedosyt - komentarze po meczu Piast Gliwice - Śląsk Wrocław

- Zawodnikowi Śląska należała się czerwona kartka. Byłem ewidentnie faulowany! - zapewniał po meczu napastnik Piasta Gliwice, Sebastian Olszar. Po końcowym gwizdku sędziego piłkarze obu ekip odczuwali spory niedosyt. Ze stratą punktów nie potrafili się pogodzić przede wszystkim gospodarze.

Dariusz Sztylka (Śląsk Wrocław): Uważam, że jesteśmy bardzo dobrą drużyną i nie przegramy w Wodzisławiu. Dzisiaj też z przebiegu meczu nie zasłużyliśmy ani na remis, ani na porażkę. Teraz najważniejsze to wygrać z Odrą. Nie patrzymy za siebie.

Sebastian Mila (Śląsk Wrocław): O szczęściu będziemy mogli mówić, kiedy wygramy spotkanie. Dzisiaj tylko zremisowaliśmy, dlatego cieszymy się tak umiarkowanie. Pozostaje niedosyt, tym bardziej, że prowadziliśmy 1:0. W tej rundzie nie mieliśmy wiele takich sytuacji. Piast niczym nas nie zaskoczył, popełniliśmy błędy i pomogliśmy mu w strzeleniu goli.

Vuk Sotirović (Śląsk Wrocław): Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dobra. Źle zaczęliśmy drugą część gry i straciliśmy dwie bramki. Mogliśmy po prostu przegrać ten mecz. Gdyby Piast miał trochę więcej szczęścia, to dołożyłby kolejne trafienie. Na szczęście to nam udało się strzelić gola. Wiedzieliśmy, że Piast musi wygrać ten mecz. My w sumie też, ale aż tak jak gliwiczanom to nam się nie paliło.

Sławomir Szary (Piast Gliwice): Nadal walczymy o utrzymanie. Ten remis niczego nie przekreśla. Popełniamy proste błędy i tracimy dwie bramki. Szkoda, że na własnym boisku dostajemy dwa gole po kontrach. Dwa mecze przed nami, sześć punktów do zdobycia. Wciąż mamy szanse. Będziemy walczyć do ostatniej minuty ostatniego meczu.

Sebastian Olszar (Piast Gliwice): Uważam, że byłem ewidentnie faulowany przez Antka Łukasiewicza. Wszedłem przed obrońcę, a on nie dotknął piłki i spowodował mój upadek. To była ewidentna czerwona kartka. Na pewno wtedy mecz zakończyłby się inaczej.

Roman Maciejak (Piast Gliwice): Mamy nadzieję, że nie spadniemy, wierzymy, że utrzymamy się w ekstraklasie. W ostatnich dwóch meczach postaramy się zdobyć komplet punktów. Lepiej mieć ten jeden punkt niż zero, ale dzisiaj wychodziliśmy na boisko z zamiarem zdobycia pełnej puli.

Mariusz Zganiacz (Piast Gliwice): Daliśmy z siebie wszystko, szkoda przede wszystkim kibiców, bo dopingowali nas dzisiaj bardzo dobrze. Chciałem im za to podziękować. Szkolne błędy, straciliśmy dwie bramki, które nie powinny się przydarzyć na boiskach ekstraklasy. Taka jest piłka, dwie kolejki do końca, musimy w tych meczach zdobywać punkty, najlepiej wygrywać.

Komentarze (0)