Odra coraz bliżej spadku - relacja z meczu KGHM Zagłębie Lubin - Odra Wodzisław

Odra Wodzisław przegrała w Lubinie z KGHM Zagłębiem 1:2 i znalazła się w strefie spadkowej. Miedziowi natomiast zapewnili sobie utrzymanie w ekstraklasie. Odra we wtorek zagra o życie.

Przed meczem Ilijan Micanski odebrał od Andrzeja Ruski, prezesa Ekstraklasa SA, puchar za najlepszego piłkarza kwietnia. To być może tak zmobilizowało Bułgara, że już w 40. sekundzie trafił do bramki Arkadiusza Onyszki. Ale zacznijmy od początku. Piłkę na 40 metrze otrzymał Micanski, ograł obrońcę Odry i następnie zagrał w pole karne do Mouhamadou Traore. Senegalczyk również zwiódł defensora gości i posłał płaskie podanie wzdłuż bramki Odry. Tam czaił się już Micanski kierując futbolówkę do pustej bramki. - Nie wiem czy kiedyś wcześniej strzeliłem tak szybko bramkę - uśmiechał się po meczu snajper z Bułgarii.

Kilka minut później powinno być 2:0. Micanski po raz kolejny był w roli głównej. Tak zagrał do Łukasza Hanzela, że ten znalazł się oko w oko z Onyszką. Jego strzał zdołał w bardzo ładny sposób sparować na rzut rożny bramkarz przyjezdnych.

Odra nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki z dobrze dysponowanymi gospodarzami. Zagłębie panowało na boisku, ale później nieco spuściło z tonu. Do głosu zaczęła dochodzić Odra. Aktywny był zwłaszcza były zawodnik Zagłębia Brasilia. Często dośrodkowywał w pole karne. Sam próbował też strzelać, ale wynik nie ulegał zmianie.

Tymczasem jeszcze jedną okazję przed przerwą miał Micanski. Na skraju pola karnego zwiódł pilnującego go rywala i huknął jak z armaty. Onyszko wypuścił wprawdzie piłkę z rąk, ale po to, żeby ją po chwili chwycić.

Tuż po zmianie stron miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Bojan Isailović powalił we własnym polu karnym Piotra Piechniaka, chociaż teatralny upadek zawodnika gości mógł świadczyć, że faulu nie było. "Jedenastkę" na bramkę zamienił Aleksander Kwiek.

Zagłębie mogło odpowiedzieć bardzo szybko, bo już po czterech minutach. Miedziowi wymienili wiele podań, aż w końcu Micanski zagrał do Traore. Senegalczyk fatalnie spudłował posyłając futbolówkę na… aut. Jednak w kolejnych minutach to Odra nadawała ton wydarzeniom na Dialog Arena.

Wymarzoną okazję mieli w ciągu kilku sekund Koba Szalamberidze i Piechniak. Ten pierwszy przegrał pojedynek sam na sam z Isailoviciem - Serb obronił nogą uderzenie rywala, a dobitka Piechniaka wylądowała na trybunach.

20 minut przed końcem prawą stroną popędził Dawid Plizga. Oddał płaski strzał, ale minimalnie niecelny. 6 minut później Miedziowi już prowadzili. Najpierw Onyszko wygrał pojedynek sam na sam z Traore. Futbolówka tak się odbiła, że trafiła pod nogi Fernando Dinisa. Portugalczyk wpadł z nią w pole karne i oddał ładny strzał, który wylądował w okienku bramki wodzisławian.

W końcówce Odra rzuciła się do szaleńczych ataków. Po jednym z nich Stanisław Velicky mógł zdobyć bramkę. Piłka po jego strzale w doliczonym czasie gry trafiła w poprzeczkę, odbiła się od murawy i następnie została wybita przez defensorów miejscowych. Chwilę później w polu karnym Zagłębia znalazł się nawet Onyszko, ale wynik w Lubinie nie uległ już zmianie.

Miedziowi wygrali i zapewnili sobie utrzymanie w ekstraklasie. Z kolei Odra znalazła się pod kreską. - Mamy dwa mecze i musimy je wygrać - powiedział Onyszko. - Sytuacja jest ciężka, ale nie beznadziejna. Nie kalkulujemy, ile musimy zdobyć punktów - dodał Marcin Brosz.

Marek Bajor był niezwykle zadowolony ze zwycięstwa. Przyznał, że w kolejnych meczach być może da szansę dublerom. - Będziemy grać na luzie i pokażemy jeszcze lepszą piłkę - podsumował Micanski.

KGHM Zagłębie Lubin - Odra Wodzisław 2:1 (1:0)

1:0 - Micanski 1'

1:1 - Kwiek (k.) 47'

2:1 - Dinis 76'

Składy:

Zagłębie Lubin: Isailović - Grzegorz Bartczak, Reina, Kapias, Costa - Dinis, Ekwueme, Hanzel - Kędziora (65' Plizga), Traore, Micanski.

Odra Wodzisław: Onyszko - Velicky, Kowalczyk (67' Kłos), Magdoń (46' Szalamberidze), Luksik - Piechniak, Malinowski, Cantoro (84' Chmiest), Kwiek - Brasilia, Bueno.

Żółte kartki: Isailović (Zagłębie) oraz Cantoro, Szalamberidze (Odra).

Sędzia: Hubert Siejewicz.

Widzów: 6129.

Ocena meczu: 4,0. Żywe widowisko w Lubinie. Zagłębie nieźle grało w pierwszej połowie. W drugiej poprawiła się Odra. Sama końcówka przyniosła spore emocje.

Źródło artykułu: