Najlepsze i najgorsze zagrania 29. kolejki ekstraklasy

Najlepszym piłkarzem 29. kolejki ekstraklasy wybraliśmy Vuka Sotirovicia ze Śląska Wrocław za 2 gole i dwie asysty. Z kolei najładniejszą bramkę zdobył Marko Bajić, a meczem kolejki uznaliśmy pojedynek Ruchu Chorzów z Lechem Poznań. Przedstawiamy "Najlepsze i najgorsze zagrania ekstraklasy".

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Vuk Sotirović (Śląsk Wrocław). Wszyscy patrzyli na Chorzów, na Kraków, a tymczasem pod czeską granicą szalał Vuk Sotirović. Piłkarze Odry Wodzisław nie mieli bladego pojęcia, jak zatrzymać Sotirovica. Ten strzelił dwa gole i dołożył dwie asysty.

Bramka kolejki: Marko Bajić (Lechia Gdańsk). Gol kolejki, a może nawet gol sezonu. Pomocnik Lechii kapitalnie uderzył przewrotką w meczu z PGE GKS-em Bełchatów. Wartość tej bramki podnosi fakt, że Bajić w ogóle nie przyjmował piłki!

Bohater kolejki: Mariusz Jop (Wisła Kraków). Dla jednych bohater, dla drugich antybohater, ale w końcu to o nim jest najgłośniej teraz! W Poznaniu znany pod nazwą "Good Jop". Jego samobój ucieszył także fanów Cracovii, bo dał Pasom utrzymanie w lidze.

Parada kolejki: Krzysztof Pilarz (Ruch Chorzów). Jak struna wyciągnął się bramkarz Niebieskich aby sparować strzał Roberta Lewandowskiego. Udało się! Kapitalna interwencja Pilarza!

Mecz kolejki: Ruch Chorzów - Lech Poznań. Śmiało ten pojedynek może kandydować do meczu sezonu. Dramaturgia była do samego końca, a 12 tysięcy widzów mogło być świadkiem tworzącej się historii. Ten mecz na pewno będą pamiętali do końca życia.

Rajd kolejki: Ilijan Micanski (KGHM Zagłębie Lubin). Bułgar otrzymał na 40 metrze podanie od Dawida Plizgi. Postanowił sam wykończyć akcję. Minął obrońcę, później bramkarza i skierował futbolówkę do pustej bramki.

Strzał kolejki: Siergiej Kriwiec (Lech Poznań). To był strzał na miarę mistrzostwa. Strzał może nie marzenie, ale strzał po być może kilkadziesiąt milionów złotych.

Największy błąd kolejki: Paweł Gil. W 92. minucie Arbeleda sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Piecha. Sędzia jednak nie odgwizdał faulu w efekcie czego Kriwiec strzelił gola - prawdopodobnie na wagę mistrzostwa Polski.

Przełamanie kolejki: Śląsk Wrocław. Po raz pierwszy podopieczni Ryszarda Tarasiewicza wygrali w tym sezonie na wyjeździe. Dokonali tego w najlepszym możliwym momencie - w meczu o życie. Pokonali Odrę 4:2.

Duet kolejki: Mila - Sotirović. Rozmontowali całą Odrę - niemal we dwójkę. Obaj strzelili po dwie bramki, a Sotirović na dokładkę dorzucił dwie asysty.

Deja vu: kolejki: Śląsk Wrocław. Tylko Odrze piłkarze Śląska potrafili strzelić cztery bramki w tym sezonie. Jesienią wygrali 4:0, teraz 4:2.

Szczęśliwy stadion kolejki: Wodzisław. Rok temu po zwycięstwie nad Odrą piłkarze Śląska świętowali zdobycie Pucharu Ekstraklasy, teraz świętowali utrzymanie się w lidze.

Akcja kolejki: Śląsk Wrocław. I znów wyróżniamy wrocławian. Tym razem za pierwszą bramkę, kiedy do siatki Odry trafił Mila. Zrobił to po tym, jak futbolówka krążyła od zawodnika do zawodnika Śląska.

Zwycięstwo kolejki: Arka Gdynia. Jeszcze niedawno wydawało się, że nie mają szans na utrzymanie. We wtorek Arka ograła Piast Gliwice i wydostała się nad strefę spadkową.

Kontrowersja kolejki: nieuznany gol Głowackiego. Trzeba przyznać, że został strzelony jak najbardziej prawidłowo. Kto wie co by się stało, gdyby już w pierwszej połowie uznał gola Głowackiego...

Komentarze (0)