Umowa na nazwę stadionu w Gdańsku wreszcie blisko podpisania

Jak poinformował Dziennik Bałtycki, umowa z Polską Grupą Energetyczną na wykupienie nazwy stadionu na gdańskiej Letnicy jest wreszcie bliska podpisania. Oznacza to, że wkrótce może się skończyć niepewność związana z nazwą nowoczesnego obiektu w Gdańsku.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Jak poinformował Dziennik Bałtycki, niedawno odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli: prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, prezes spółki BIEG 2012 Ryszard Trykosko i Toamsz Zadroga, prezes PGE. Przypomnijmy, że w grudniu 2009 roku BIEG rozstrzygnął konkurs, w którym za nazwę PGE Arena Gdańsk Polska Grupa Energetyczna zaproponowała 35 milionów złotych. Umowa miała zostać podpisana pomiędzy Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem. Centrala PGE zwlekała jednak z podpisaniem umowy, sygnalizując, że niektóre jej zapisy nie są dopracowane. Wszystko miało się rozstrzygnąć do 9 kwietnia. Ostatecznie szefowie PGE poprosili o dodatkowe dwa miesiące.

Jak poinformował w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim Ryszard Trykosko, wszystko jest na dobrej drodze. - Wszelkie wątpliwości zostały rozwiane, obie strony deklarują chęć podpisania umowy przed 9 czerwca - poinformował Trykosko. Niezależnie kiedy zostanie podpisana umowa, PGE przeleje na konto BIEG całą obiecaną kwotę. W 2010 roku będzie to 5,2 miliona złotych, a w czterech kolejnych latach po 7,4 miliona. W piątek do centrali PGE na kolejne rozmowy pojechał wiceprezes BIEG, Adam Kalata, odpowiedzialny za umowę na nazwę stadionu. W najbliższym czasie ma też dojść do kolejnego spotkania Pawła Adamowicza z Tomaszem Zadrogą.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×