Dyrektor sportowy w Śląsku Wrocław?

- Zakończę ten temat - nigdy nie byłem na nie jeżeli chodzi o dyrektora sportowego - powiedział Ryszard Tarasiewicz, trener Śląska Wrocław na konferencji prasowej po meczu z Arką Gdynia. Czy więc w Śląsku Wrocław zostanie zatrudniony dyrektor sportowy?

- Mnie dziennikarze nie zatrudniali, mnie dziennikarze nie będą zwalniać tylko zarząd - to jest pierwsza sprawa. Druga sprawa, już to kiedyś mówiłem - dopóki ja będę trenerem nikt nie usłyszy z moich ust, że się oddaję do dyspozycji zarządu. Takich rozmów nigdy nie było na temat mojej przyszłości w Śląsku Wrocław z zarządem. Żeby była jasna sprawa - mówił przepytywany przez dziennikarzy Ryszard Tarasiewicz, trener Śląska Wrocław na konferencji prasowej po meczu z Arką Gdynia.

Ostatnio pojawiło się także wiele pogłosek, że w Śląsku może zostać zatrudniony dyrektor sportowy. - Tarasiewicz nigdy nie był przeciwko dyrektorowi sportowemu tylko jest jedno pytanie: czy to co robi dyrektor sportowy i to co robię ja, jeżeli dyrektor sportowy ma zatrudniać bez mojej wiedzy zawodników to na to się nie zgadzałem. Jeżeli to jest jakaś współpraca, wiadomo że ja będę decydował, bo nie dyrektor sportowy traci pracę tylko trener traci jeżeli pozyska pewnych zawodników. Na pewno by mnie odciążył - komentował trener.

- Nie jestem przeciwny i nigdy nie byłem. Nie to, że Tarasiewicz zmienia front. Ja nigdy nie zmieniałem frontu i nigdy nie będę koszuli wywracał na drugą stronę. Żeby była sprawa jasna - dodał odpowiadając na kolejne pytanie.

Kto w takim razie mógłby zostać takim dyrektorem sportowym? - Nie wiem. Na pewno byłoby dobrze, jakby to był jakiś były piłkarz. Nie mówię, że ktoś jak nie kopał piłki to się nie zna na piłce. Są przykłady trenerów, którzy osiągają wyniki, a nie kopali. Będzie to będzie, nie będzie nie ma problemu. Ja sobie dam radę. Zakończę ten temat - nigdy nie byłem na nie jeżeli chodzi o dyrektora sportowego - odpowiedział na takie pytanie trener wrocławskiego Śląska.

Komentarze (0)