Tomasz Chałas: Sytuacja jest trudna, ale nie poddajemy się

Znicz znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji, ale po sobotnim zwycięstwie z Wartą wciąż ma nadzieję na uratowanie I-ligowego bytu. W Poznaniu z bardzo dobrej strony zaprezentował się Tomasz Chałas, który strzelił dwa gole i miał nieoceniony wpływ na sukces swojej ekipy.

- Udało nam się wygrać w niezmiernie szczęśliwych okolicznościach i dzięki temu nadal walczymy o uniknięcie spadku. Sytuacja jest bardzo trudna, ale nie poddajemy się, co udowodniliśmy w spotkaniu z Wartą. Warunki do gry były katastrofalne, mimo to cały zespół dał z siebie wszystko. Nawiasem mówiąc, uważam, że mecz nie powinien się odbyć. Ale skoro już został rozegrany, to trzeba się cieszyć, że osiągnęliśmy cel. Teraz czeka nas równie trudny pojedynek z Dolcanem Ząbki i w tym przypadku też będziemy musieli zwyciężyć - stwierdził Tomasz Chałas.

22-letni napastnik strzelił zwycięskiego gola w 85. minucie, ale mógł to uczynić już wcześniej. Nie wykorzystał jednak wymarzonej okazji, gdy obrońcy Zielonych zastawili nieudaną pułapkę ofsajdową. - Nie ma co ukrywać, że gdybym nie zrehabilitował się w końcówce, to ta pierwsza szansa śniłaby mi się po nocach - przyznał.

Rezultat 3:2 dla Znicza nie oddaje tego, co działo się na boisku. W drugiej połowie to gospodarze stworzyli więcej sytuacji i w wielu fragmentach byli stroną dominującą. Z czego to wynikało? - Myślę, że duży wpływ na to, co działo się po przerwie miało zdarzenie z doliczonego czasu pierwszej części. Straciliśmy wtedy gola na 2:2 i trochę nas to podłamało. Później mieliśmy chwile słabości, ale w decydujących momentach nie zabrakło nam koncentracji. Ostre słowa, które padły w szatni, poskutkowały dobrą końcówką - zaznaczył Chałas.

Obecnie podopieczni Jacka Grembockiego mają 33 punkty i do bezpiecznej strefy tracą cztery oczka. W ostatnich kolejkach sezonu wszystkie mecze rozegrają u siebie, ale nie będą mieli łatwego zadania. Oprócz Dolcanu Ząbki i KSZO Ostrowiec, na ich obiekt przyjedzie też piekielnie silny i nie odpuszczający nikomu Widzew Łódź. Tymczasem do utrzymania ekipa z Pruszkowa będzie potrzebowała prawdopodobnie kompletu zwycięstw.

Komentarze (0)