Sezon 2009/2010 był wyjątkowo nieudany dla piłkarzy Stali Stalowa Wola. Najpierw doszło do rotacji w składzie, zmieniono trenera a wyniki osiągane przez zespół były coraz gorsze. W trakcie rozgrywek doszło do kolejnej roszady na stanowisku szkoleniowca, ale zielono-czarni i tak musieli pożegnać się z pierwszą ligą. To nie jedyny problem, jaki dotknął klub z Podkarpacia. Problemy finansowe Stali spowodowały spore zaległości wobec zawodników, które sięgają czterech miesięcy. - Klub zalega nam z wypłatami. Za darmo grać przecież nie możemy - mówią zgodnie gracze zielono-czarnych.
Sytuacja w Stalowej Woli nie jest zbyt ciekawa. Piłkarze Stalówki zakończyli już okres roztrenowania i teraz włodarzy ekipy z hutniczego miasta czekają rozmowy z zawodnikami na temat ich dalszej gry w zespole z Podkarpacia. Problemem może być jednak to, że znaczna część graczy nie będzie zapewne chciała kontynuować gry w Stalowej Woli. - Na pewno odchodzę ze Stalowej Woli na pewno. Z dniem 10 czerwca rozwiązuję kontrakt - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl były już bramkarz Stali Paweł Zarzycki. W podobnym tonie wypowiedział się także Iwan Litwiniuk. Za kolegami z zespołu pójdą zapewne także Piotr Szymiczek, Cezary Czpak czy Daniel Treściński. Tak naprawdę w zespole mogą zostać wychowankowie Stalówki. - Jeśli będzie taka wola to czemu miałbym nie zostać - stwierdził drugi trener Stali i doświadczony obrońca Jaromir Wieprzęć.
Oprócz zmian w składzie dojdzie na pewno do zmiany trenera. Janusz Białek, który prowadził ostatni piłkarzy z Podkarpacia zapewne nie będzie miał okazji do prowadzenia Stalówki w drugiej lidze. Działacze Stali są już właściwie po słowie ze Sławomirem Adamusem, który trzy lata temu wprowadził Stalówkę do ówczesnej drugiej ligi (obecna pierwsza). W klubie zapowiadany jest także powrót wychowanków i budowę drużyny na bazie graczy z regionu. Problemem jest jednak jeszcze to, w której lidze zielono-czarni będą grać w przyszłym sezonie. Spółka, która prowadzić będzie drużynę zapewne nie będzie chciała się narażać na długi i być może kapitał jaki będzie posiadać nie wystarczy na drugą ligę. Wszystko jednak powinno wyjaśnić się w ciągu najbliższych kilku albo kilkunastu dni.