Zagłębie Danią II ligi?

Zagłębie rozpoczyna treningi, choć przyszłość klubu nadal pozostaje niepewna, wciąż nie wiadomo, kto odejdzie, a kto zostanie w drużynie i czy Miasto w końcu zdecyduje się zostać udziałowcem. Chyba jedyną osobą, która niezmiennie podchodzi do tej sytuacji z optymizmem jest trener Marek Chojnacki.

W tym artykule dowiesz się o:

W tej chwili wiadomo, że w Sosnowcu nie zobaczymy już Krzysztofa Myśliwego oraz Krzysztofa Bodzionego, z którymi rozwiązano umowy, a także Dariusza Kłusa (przeszedł do ŁKS-u) i Mateusza Prusa (będzie grał w Holandii). Do soboty na testach w Cracovii przebywa Adrian Marek, a jego partner ze środka obrony Dżenan Hosić wyjechał do Bośni i nie daje znaku życia. - Rozmawialiśmy po ostatnim meczu minionego sezonu i mówił, że raczej nie wróci. Nie pojawił się na pierwszym treningu, nie kontaktował się też z nami, więc myślę, że będziemy musieli poradzić sobie bez niego - mówi Chojnacki.

Pod znakiem zapytania stoi również dalsza gra w Zagłębiu Sławomira Pacha i Huberta Jaromina. Obu tym piłkarzom 30 czerwca kończą się kontrakty. - Mają wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów, ale powiedziałem im, że jeśli nie znajdą, to cały czas widzę ich w drużynie - mówi Chojnacki. Jeżeli Pach i Jaromin zdecydują się przedłużyć umowy, to muszą się liczyć z obcięciem pensji, bo sytuacja finansowa klubu nie wygląda najlepiej.

Sosnowiczanie nie wyjadą na planowany wcześniej obóz przygotowawczy. - Nie ma żadnego dramatu. Możemy się dobrze przygotować na własnych obiektach. W naszej sytuacji być może lepiej przeznaczyć te pieniądze na jednego, czy dwóch dobrych piłkarzy. Zresztą kilka lat temu była taka drużyna, jak Duńczycy, która prosto z wakacji , bez obozu, pojechała na Mistrzostwa Europy i je wygrała - argumentuje trener, podkreślając jednocześnie, że obóz to tylko jeden z wielu czynników, pozwalających odnieść sukces w rozgrywkach.

Na poniedziałkowym treningu ma się pojawić dwóch testowanych lewych obrońców: Tomasz Demusiak z Roztocza Szczebrzeszyn oraz Łukasz Kosakiewicz, występujący ostatnio w Redze Trzebiatów. To efekt poszukiwań następcy Rafała Pietrzaka, którym interesuje się kilka klubów ekstraklasy. Zagłębie chce też sprawdzić napastnika Korony Kielce Daniela Rabendę (6 bramek w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy) oraz ofensywnego pomocnika Michała Ciarkowskiego, ostatnio piłkarza Floty Świnoujście, wcześniej min. Groclinu i Polonii Warszawa. Ciarkowski to były młodzieżowy reprezentant Polski, mający już za sobą debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej. W przypadku obu tych piłkarzy, sosnowiczanie wysłali już pytanie o zgodę na testy i czekają na odpowiedź ich macierzystych klubów.

Na razie kontrakt z klubem podpisał tylko młody wychowanek Michał Cyganek, który z dobrej strony pokazał się w ostatnim meczu minionego sezonu. Dalsze ruchy kadrowe uzależnione są od dokapitalizowania Spółki przez Miasto. - Dotarły do mnie informacje, że ta sprawa jest już naprawdę bliska finalizacji. Ja cały czas pozostaję optymistą. W tej chwili odeszło tylko dwóch podstawowych piłkarzy. Szkielet drużyny pozostaje. Jeżeli uda nam się dokonać trzech - czterech wzmocnień, to uważam, że Zagłębie będzie naprawdę silne - przekonuje Chojnacki.

Komentarze (0)