Trwające ponad pół roku roku negocjacje wreszcie się skończyły. Na mocy podpisanej w klubie umowy, gmina Sosnowiec obejmie 49 procent akcji Zagłębia, natomiast pakiet kontrolny pozostanie w rękach właściciela, Krzysztofa Szatana. - Obecność Miasta w Spółce ma pomóc w znalezieniu sponsorów, tudzież nowego właściciela - tłumaczy rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu, Grzegorz Dąbrowski. - Jesteśmy świadomi odpowiedzialności i na pewno nie damy Zagłębiu zginąć - dodaje.
Wejście nowego współwłaściciela odbędzie się przez dokapitalizowanie spółki. Oznacza to emisję nowych akcji i ich wykup. Gmina wyda na ten cel około 1,2 miliona złotych, które zasilą kasę klubu. Oprócz tego, budżet Zagłębia mają wkrótce podwyższyć pieniądze z funduszu na promocję Miasta przez sport. Na razie będzie to zaliczka w wysokości 70 tysięcy złotych, docelowo klub ma otrzymać 350 tysięcy, pod warunkiem rzetelnego rozliczenia się z otrzymanych wcześniej środków.
Podpisana w środę umowa reguluje też nowe zasady funkcjonowania Spółki. W Radzie Nadzorczej zasiądzie pięć osób, natomiast w zarządzie dwie. Najprawdopodobniej zmieni się również prezes. Z rekomendacji władz miasta ma nim zostać Marek Adamczyk, prawnik, do 2003 roku piłkarz Zagłębia, syn Andrzeja Adamczyka, który jako działacz odbudowywał klub po jego upadku w latach 90. - Prowadziliśmy rozmowy z kilkoma kandydatami i naszym zdaniem pan Adamczyk jest właściwą osobą na właściwym miejscu - zapewnia Dąbrowski.
Oficjalnie zgodę na powołanie nowego prezesa musi jeszcze wyrazić Rada Nadzorcza, ale wydaje się, że będzie to formalność. Adamczyk zastąpi Pawła Hytrego, który sternikiem klubu był od 2008 roku. Nie wiadomo jeszcze, kto zostanie drugim członkiem zarządu, osobę tę ma wskazać Krzysztof Szatan.