I liga w Stróżach!

Sezon 2009/2010 zakończył się dla drużyny Kolejarza Stróże dość niespodziewanym, ale bardzo cieszącym awansem do I ligi. Równie niespodziewana była decyzja trenera Araszkiewicza, który postanowił zakończyć pracę w klubie.

Hubert Maćkowiak
Hubert Maćkowiak

Drużyna ze Stróżów osiągnęła awans w dobrym stylu, przegrywając w całym sezonie, liczącym 34 spotkania, tylko 7 razy. Lepsze w tej statystyce były: Bruk - Bet Nieciecza oraz Resovia Rzeszów, które przegrały po 6 razy, ale zespół z Rzeszowa promocji nie uzyskał, kosztem ekipy Araszkiewicza.

Zespół popularnego Arasia grał futbol ciekawy i zasłużenie awansował. Wyprzedzili znane i silne zespoły, które także celowały w awans. Wyższość drużyny z Małopolski musieli uznać: wspomniana Resovia, Okocimski Brzesko, czy Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Sielankę popsuła decyzja trenera Araszkiewicza, który już po osiągnięciu sukcesu, zdecydował się na rezygnację. - Zdecydowały względy osobiste, o których nie chcę rozmawiać. Nie zamierzam też oceniać szans Kolejarza w I lidze - mówi portalowi SportoweFakty.pl Jarosław Araszkiewicz.

Krakowska Gazeta Wyborcza informowała, że powodem odejścia byli pijani kibice, którzy po remisie ze słabym Przebojem Wolbrom obrażali szkoleniowca i obrzucili stekiem wyzwisk. - Niektórzy po prostu nie dorośli do tego, żeby kibicować i tyle. Ale to tylko procent przyczyn, które zdecydowały o moim odejściu. Na pewno nie zdecydowały sprawy rodzinne - tłumaczy swoją decyzję trener, który w tej chwili przebywa na urlopie w Nowym Sączu i czeka na ewentualne propozycje. - Jeśli pojawią się ciekawe oferty z I ligi, to je rozważę. Na razie nie myślę o powrocie do Wielkopolski. Prawda jest taka, że w tamtym regionie są tylko Warta i Lech. Nie będę trenował np. zespołu z Pobiedzisk, bo nie chcę się cofać w karierze trenerskiej - zdradza były zawodnik m.in. Lecha Poznań.

W miejsce Araszkiewicza pojawił się w klubie Jerzy Kowalik, przez większość kariery piłkarskiej i trenerskiej związany z Krakowem. Kibice pamiętają go przede wszystkim z tego, że był asystentem Henryka Kasperczyka i Wojciecha Łazarka. Pierwszy mecz pod wodzą nowego szkoleniowca nie wypadł zbyt dobrze. Kolejarz miał pewnie pokonać Okocimski Brzesko, tymczasem sparing zakończył się porażką 0:1. Podopieczni Kowalika pokazali się z dobrej strony, jednak zawiodła przede wszystkim skuteczność. - Wiem, że zawodnicy byli po pierwszym treningu po urlopach, stąd nie wszystko wychodziło. Bardziej mnie interesują wyniki ostatnich sparingów w czasie przygotowań - zauważył były asystent Kasperczaka.

W zespole Kolejarza w środę grał znany z boisk ekstraklasy Ibrahim Sunday (występował m.in. Wiśle Kraków, ostatnio związany był kontraktem ze Stalą Rzeszów). Nie znalazł uznania w oczach nowego trenera. Jednak w Stróżach doczekali się też dobrych wieści. Zespół został wzmocniony. Do drużyny dołączył młody obrońca Adrian Basta, który ma za sobą występy w ekstraklasie w barwach Polonii Bytom. Oprócz niego o tyły wśród "nowych" odpowiedzialny będzie Sławomir Olszewski, który nie powinien mieć problemów z wywalczeniem miejsca w podstawowym składzie - ma bowiem wielkie doświadczenie - 145 meczów rozegranych w barwach Widzewa Łódź, Pogoni Szczecin i Cracovii. - W I lidze doświadczenie będzie ważne, dlatego trzon drużyny muszą stanowić zawodnicy z doświadczeniem wyniesionym z ligowych boisk - potwierdza trener Kowalik.

Za zdobywanie bramek, podobnie jak w zeszłym sezonie będą odpowiedzialni Bartłomiej Socha (16 goli w poprzednich rozgrywkach) oraz Mariusz Mężyk (10 goli). Trudno bowiem wymagać, by nowy nabytek, mający 21 lat Paweł Kozub z Popradu Muszyna, wziął na siebie ten ciężar. Innym ciekawym wzmocnieniem jest Sebastian Łętocha. To zawodnik urodzony w 1991 roku, powołany przez trenera Andrzeja Tamilskiego na czerwcową konsultację szkoleniową i mecz towarzyski kadry U-20 z rówieśnikami z Luksemburga. Niewykluczone, że skauci klubów ekstraklasy będą na niego zwracać uwagę w przyszłym sezonie. Kto wie, może pokaże się z dobrej strony w meczu Pucharu Polski przeciwko rywalom z wyższej klasy rozgrywkowej? Okaże się już niedługo. Mieszanka rutyny z młodością sprawdzała się w wielu klubach. Przed Kolejarzem walka w I lidze.

Piłkarze, trenerzy i działacze już się przygotowują. W sobotę zmierzą się w sparingu z Popradem Muszyna, a od 5 lipca udadzą się na obóz przygotowawczy do Dębicy. Tam rozegrają mecze sparingowe ze Stalą Rzeszów (środa, 7 lipca) oraz Rzemieślnikiem Pilzno (sobota, 10 lipca).

Mimo odejścia Jarosława Araszkiewicza, w klubie atmosfera jest coraz lepsza. - Bez atmosfery w klubie nie da się osiągnąć sukcesu. To co robimy, musimy robić w pocie czoła, ale i z radością, entuzjazmem - zauważa obecny trener Kolejarza Stróże. A jak Jerzy Kowalik ocenia szanse swojego zespołu? - Bez wątpienia w tym sezonie będziemy walczyć o utrzymanie. Ważne żeby w rundzie jesiennej nazbierać jak najwięcej punktów. Liczę, że wspólnie z chłopakami będziemy nadawać na tych samych falach i uda nam się osiągnąć cel - optymistycznie kończy trener. Czy będzie tak samo optymistycznie nastawiony do rzeczywistości także po roku pracy w Kolejarzu Stróże?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×