Górnik nie chce Lubańskiego!

Wbrew ostatnim doniesieniom prasowym nie zapowiada się na spektakularny powrót na Roosevelta. Mówiło się, że bliski angażu w sztabie trenerskim Górnika jest legendarny napastnik tego klubu, Włodzimierz Lubański. - Nie widzę dla Włodka miejsca w sztabie szkoleniowym drużyny - ucina spekulacje prezes Łukasz Mazur.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Po tym jak wygasł kontrakt wiążący Włodzimierza Lubańskiego z belgijskim KSC Lokeren w mediach namnożyło się spekulacji, jakoby legendarny napastnik Górnika miał po latach wrócić na Roosevelta w nowej roli. Lubański przymierzany był m.in. do sztabu szkoleniowego beniaminka ekstraklasy. Jak się jednak okazuje wszystkie spekulacje były po prostu wyssane z palca. Tematu powrotu Lubańskiego do Zabrza w tej roli nie było i nie ma.

- Nie wyobrażam sobie żeby Włodek Lubański trafił do Górnika jako uzupełnienie sztabu trenerskiego. Mamy bardzo silnie obsadzony sztab trenerski każdej z drużyn i tak naprawdę nie wydaje mi się żeby potrzebne były korekty pod tym względem. Mamy trenerów od przygotowania fizycznego i analityków. Za przygotowanie taktyczne odpowiada trener Nawałka, a koordynację grup młodzieżowych Andrzej Orzeszek. Nie potrzebujemy wzmocnień w sztabie, bo jak tak dalej pójdzie to za niedługo wszyscy trenerzy nie zmieszczą się na ławce - przekonuje Łukasz Mazur, prezes Górnika.

Niewykluczone jednak, że Lubański wróci do Górnika w zupełnie innej postaci. - My oczywiście możemy zatrudniać ludzi, ale wtedy zachodzą dwa pytania. Po pierwsze, za co?, a po drugie na jaką funkcję? Widziałbym miejsce dla Włodzimierza Lubańskiego jako Ambasadora Górnika. To posada bardzo zaszczytna, godna tak znamienitej postaci tego klubu - uśmiecha się sternik zabrzańskiego klubu.

Na chwilę obecną tematu powrotu Lubańskiego jednak nie ma. - Nie prowadzimy żadnych rozmów z Włodzimierzem Lubańskim na temat jego pracy w Górniku. Na tę chwilę dla nas nie ma tematu. Mamy jednak świadomość jak wielka jest magia nazwiska Lubański i jak bardzo jest ona związana z Górnikiem. Aż się prosi żeby to należycie spożytkować dla dobra klubu. Nad tym będziemy się wspólnie zastanawiać - wyjaśnił szef Górnika.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×