Lechia-Operator zobowiązała się do czynszu w wysokości 2 milionów złotych netto plus 5 proc. przychodów ze sprzedaży na stadionie. Gdańska spółka swoją ofertę złożyła wspólnie z firmami SportFive oraz HSG Zander, dwiema bardzo doświadczonymi i cenionymi na rynku zachodnim firmami.
Jako pierwszy głos zabrał Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. - Jest to pierwsza tego typu umowa w Polsce. Jak porównacie inne umowy, zapisy to dojdziecie do podobnego wniosku. Parę lat temu powiedziałem, że dążymy do tego by koszty utrzymania stadionu nie obciążały podatników. Wiadomo, że infrastruktura sportowa kosztuje, ale w przypadku stadionu PGE Arena Gdańsk jest już prawie pewność, że Miasto Gdańsk nie będzie musiało dokładać pieniędzy. Jest to możliwe dzięki temu, że udało nam się sprzedać prawa do nazwy stadionu na pięć lat i że wyłoniliśmy bardzo dobry model współpracy nie operatorskiej, ale idący dalej - dzierżawy stadionu - powiedział prezydent Paweł Adamowicz na konferencji prasowej, która odbyła się w siedzibie BIEG 2012.
Adamowicz powiedział też o szczegółach umowy. - Prawa własności pozostają w mieście, ale nasz partner ponosi większościową odpowiedzialność za jego funkcjonowanie. Strona przyjemna, to możliwość czerpania pożytków z wynajmu powierzchni komercyjnej, której jest sporo. Było to naszym celem, gdyż dzięki temu koszty funkcjonowania mogą być równe z przychodami. Jest to model mieszczański, rynkowy i to sygnał dla podatników miasta. Nie powinni oni finansować używania stadionu. Innowacyjność tego projektu polega na tym, że polsko-frankfurcki partner czerpie największe doświadczenia z rynku europejskiego. To powinno gwarantować, że spółka która weźmie w dzierżawę stadion będzie mogła nie tylko organizować dobre widowiska sportowe, ale i firma będzie przyciągać dobre widowiska z dziedzin rozrywki, kultury. Dzięki temu stadion będzie przynosił przychody - liczy prezydent. - Spółka BIEG będzie w tych korzyściach uczestniczyć. Pragnę podkreślić, że tak korzystnej dla miasta umowy według mojej wiedzy w Polsce nikt nie ma i mamy się czym chwalić. Przez ostatnie lata odrobiliśmy lekcję, poznawaliśmy swoje interesy, a także wiedliśmy spory. Nie jest tajemnicą, że punkt wyjścia przed rokiem był odmienny. Nastąpiło zbliżenie interesów i jesteśmy z tego zadowoleni, bo ten cel osiągamy. Przekazujemy naszemu partnerowi najwyższej klasy stadion i jesteśmy przekonani, że zostanie on oddany w przyszłym roku do użytkowania. Już za tydzień powieszenie wiechy, czyli sygnał, że najważniejsza część budowy się rozpoczyna. Dziękuję naszym partnerom za udział w negocjacjach i doprowadzenie ich do finału - dodał Paweł Adamowicz.
Z podpisania umowy zadowolony był również Błażej Jenek, prezes Lechii-Operator. - Pan Prezydent powiedział, że ta umowa jest dobra za miasta. My również uważamy, że będzie ona dobra dla naszego konsorcjum i klubu. Stało się to dzięki temu, że zbudowano najwyższej klasy stadion. Jesteśmy niemal pewni, że budowa zostanie skończona na czas. Możemy kontraktować imprezy od 1 lipca 2011. Chciałbym powitać naszych partnerów. HSG Zander z Frankfurtu i SportFive z Hamburga. Dzięki temu będziemy budować dobrą drużynę - powiedział Jenek, który podobnie jak Andrzej Placzyński ze SportFive liczy, że Lechia skorzysta na tej umowie. - Jest prawidłowość, że północ kraju wyznacza standardy. Podobnie jest w Niemczech, czy w USA. Jest to dla nas pierwsza taka umowa w Polsce. Klub to system naczyń połączonych. Przychody ze stadionu będą powodowały, że będzie można budować silną, wielką Lechię. Jak będzie dobry poziom sportowy, to ten stadion będzie żył. Państwu i sobie życzę, by był on zapełniony na każdym meczu - wypowiedział się Placzyński.
Odpowiedzialność za tą umowę czuje Thorsten Brudigam, prezes HSG Zander Polska. - Czuję odpowiedzialność. Mieliśmy wiele rozmów, jesteśmy gotowi do działania. Zapewniamy technologię na najlepszym poziomie. Za sport odpowiada SportFive i Lechia. Mam nadzieję, że po pierwszym roku zagramy w europejskich pucharach. Chcemy razem iść tą drogą i liczymy, że też miasto będzie miało z nas pożytek. Będzie to też pożytek dla całego kraju. Liczymy na owocną współpracę - cieszy się Brudigam.
Na koniec wypowiedział się prezes BIEG 2012, Ryszard Trykosko. - Robimy kolejny krok, który nam powierzono. Cieszymy się, że są one sukcesem miasta. Łatwo je odnosić, gdy ma się dobry zespół. Dzięki sprawnej pracy moja rola jest łatwa, prosta i przyjemna. Chciałbym powiedzieć, że mamy świadomość, że kroki które robimy są małymi sukcesami. Mogę zagwarantować, że jest duża szansa że to skończymy z pełnym sukcesem. Atmosfera wokół budowy jest sprzyjająca i można skupić się na pracy. Wszystkim dziękuję za wsparcie, bez tego nie byłoby szans zrealizować tego w takim tempie. Żaden ze stadionów nie jest tak zaawansowany, na pół roku przed oddaniem stadionu spokojnie można się przygotować, aby od czerwca kontraktować konkretne wydarzenia. Dziękuję moim współpracownikom na czele z panem Kalatą. Życzę przyjemności za tydzień, później zobaczymy się na otwarciu, które odbędzie się na przełomie kwietnia i maja - zakończył.