Arsenal zainaugurował sezon, bezbłędni Fabiański i Szczęsny

Od wygranej 4:0 z trzecioligowcem Burnet sezon 2010/2011 rozpoczęli "Kanonierzy". Czyste konto zachowali Łukasz Fabiański (45 minut) oraz Wojciech Szczęsny (22 minuty), a dwie bramki zdobył 21-letni Jay Simpson. Debiut w Arsenalu zaliczył mający polskie korzenie Laurent Koscielny.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Potyczka na Underhill Stadium rozpoczęła serię przedsezonowych sparingów "Kanonierów". W rywalizacji z trzecioligowcem Arsene Wenger postawił na wielu młodych i zupełnie niedoświadczonych graczy. Wystąpili więc m.in. 20-letni Norweg Havard Nordtveit czy Emmanuel Frimpong, 18 - latek z Ghany. Debiut w ekipie z Emirates Stadium zaliczyli mający polskie korzenie Laurent Koscielny (włodarze londyńskiego klubu zapłacili Lorient za 25-letniego obrońcę ponad 8 milionów funtów) oraz sprowadzony z Girondins Bordeaux na zasadzie wolnego transferu Marokańczyk Marouane Chamakh, z którym fani "The Gunners" wiąże duże nadzieje.

W konfrontacji z Burnet znakomicie zaprezentowali się Jack Wilshere, który zanotował dwie asysty, oraz zdobywca dwóch bramek Jay Simpson. Trudno jednak przypuszczać, by młodzi wychowankowie Arsenalu na dłużej zagościli w składzie 3. drużyny minionego sezonu Premier League. Na wysokim poziomie grali również Andriej Arszawin i Samir Nasri (po jednym trafieniu) wraz z Tomasem Rosicky'm. Na placu gry zabrakło natomiast bohaterów zakończonego przed tygodniem mundialu: łączonego z FC Barceloną Cesca Fabregasa oraz Robina van Persiego.

Polscy bramkarze nie mieli zbyt wiele pracy i bez trudu zachowali czyste konto. Obok Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego rękawice założył również Vito Mannone, ale wszystko wskazuje na to, że w meczach o stawkę Arsene Wenger postawi bądź na Manuela Almunię, bądź nowego golkipera "Kanonierów". Coraz głośniej mówi się, że zostanie nim Mark Schwarzer, doświadczony Australijczyk strzegący do tej pory bramki Fulham.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×