Podczas meczu z Nielbą na linii ataku Górnika wystąpili Tomasz Chałas i Łukasz Tumicz. Ten pierwszy jest już zawodnikiem Górnika. Do Zabrza przeniósł się tego lata ze Znicza Pruszków. Drugi z kolei przebywa w Górniku na testach, a na co dzień jest zawodnikiem drużyny Młodej Ekstraklasy Jagiellonii Białystok.
Obaj snajperzy zabrzańskiej drużyny zaprezentowali się z przyzwoitej strony. Byli aktywni, strzelali na bramkę i często dogrywali piłkę kolegom z drużyny. Ostatecznie obaj trafili do siatki po jednym razie, co w serce kibiców Trójkolorowych mogło wlać nutkę optymizmu. Ich wyczyn przyćmił jednak 24-letni napastnik Nielby, Rafał Leśniewski.
Supersnajper wągrowieckiej drużyny w ciągu dwudziestu minut trzykrotnie trafił do siatki Górnika, najpierw dwa razy z gry, a potem skutecznie egzekwując rzut karny. Klasyczny hattrick napastnika Nielby z pewnością nie umknął uwadze trenera Adama Nawałki, ale nie widział go za to odpowiedzialny za ruchy transferowe śląskiego klubu Tomasz Wałdoch, który na spotkanie Górnika z drugoligowcem do Wronek się nie pofatygował.
Jak się okazuje nie jest to pierwszy tego typu wyczyn Leśniewskiego, który w minionym sezonie trafiał do siatki w rytmie niezawodnego rosyjskiego kałasznikowa. W 33. meczach ligowych zdobył dla Nielby dwadzieścia-dwie bramki, a kolejne dwa trafienia dołożył w Pucharze Polski. Kapitan wągrowian imponuje także w meczach sparingowych. W sobotę strzelił trzy bramki Górnikowi, a kilka dni wcześniej dwukrotnie zmusił do kapitulacji bramkarza młodej Korony Kielce, tym razem grając w barwach beniaminka pierwszej ligi, LKS Nieciecza.
Klub z Niecieczy jest poważnie zainteresowany pozyskaniem bramkostrzelnego zawodnika. Niewykluczone jednak, że w przyszłym sezonie Leśniewski zagra w ekstraklasie. Nielba prowadzi bowiem współpracę z drużyną mistrza Polski, Lecha Poznań i 24-latek znajduje się już pod obserwacją działaczy Kolejorza. Czy do gry o pozyskanie supersnajpera wągrowieckiej drużyny włączy się także Górnik?
- Rafał Leśniewski jako jeden z czołowych strzelców drugiej ligi zwrócił na siebie naszą uwagę już wcześniej. Będziemy mu się przyglądać podobnie jak innym wyróżniającym się w niższych ligach zawodnikom. Proszę jednak pamiętać, że w chwili obecnej w kadrze pierwszego zespołu znajduje się - zresztą po raz pierwszy od bardzo dawna - czterech nominalnych napastników. Ponadto wypożyczamy Trznadela i sprzedajemy Jarkę. Pytanie, zatem czy wobec powyższego jest sens ściągania kolejnego napastnika? - zastanawia się prezes Łukasz Mazur.