Dejan Miloseski: W Widzewie dostawałem mało szans

W barwach Vetry Wilno Macedończyk spisywał się solidnie, ale transfer do Widzewa Łódź nie wyszedł mu na dobre. W Widzewie grał rzadko, więc niedawno został wypożyczony do Górnika Łęczna.

Dejan Miloseski nie miał najmniejszych kłopotów z zaaklimatyzowaniem się na Lubelszczyźnie. - W klubie jest bardzo dobra atmosfera, mam dobry kontakt z piłkarzami - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Macedończyk zagrał we wszystkich meczach sparingowych Górnika, ale ma problemy z utrzymaniem stabilnej formy. Zaprezentował wiele ciekawych zagrań, podczas gdy również np. nie wykorzystał rzutu karnego. - Jest bardzo dużo treningów, nogi już są trochę zmęczone. Może czasami brakuje koncentracji, ale do startu ligi już wszystko będzie w porządku - zapewnia.

Miloseski (z prawej) w Widzewie nie miał pewnego miejsca w składzie.

Zielono-czarni od dawna dysponowali mocnym środkiem pola, gdzie prym wiódł Rafał Niżnik. Latem dołączyli kolejni solidni piłkarze, co ma poprawić jakość gry zespołu. - Mamy bardzo dobrą środkową linię. Będzie solidna konkurencja, a to lepiej dla drużyny - ocenia Miloseski.

28-letni rozgrywający trafił do Łęcznej tylko na rok. Na razie jednak nie wybiega w przyszłość, a skupia się na powrocie do wysokiej formy. - W Widzewie dostawałem mało szans, żeby grać. Przyjechałem do Łęcznej i pokażę, że potrafię grać w piłkę. Teraz tutaj trzeba zrobić wszystko, żeby była ekstraklasa, a potem zobaczymy co będzie - przyznaje Macedończyk.

Komentarze (0)