Komfort trzydziestu stopni

Po pierwszym meczu Ruchu na Malcie, Waldemar Fornalik przed rewanżem mógł dogłębniej rozpracować rywala. Chorzowian w trakcie rywalizacji na wyspie zaskoczyło posadzenie na ławce najlepszego strzelca zespołu Valletty, który na plac gry wszedł w drugiej połowie i... strzelił Niebieskim gola.

Pierwsze rundy w europejskich pucharach mają to do siebie, że rywalizujące w nich polskie zespoły trafiają na rywali, których mecze trudno znaleźć w... internecie. Tak było w przypadku Niebieskich, którzy wylosowali najpierw egzotyczny dla Europejczyka Szachtior Karaganda, a następnie na maltańską Vallettę FC.

Jednak chorzowianom udało się poznać styl rywali jeszcze przed pierwszymi meczami. W spotkaniu rewanżowym z Kazachami Ruch wiedział już dokładnie jak gra rywal i to wykorzystał. Większą wiedzę na temat przeciwnika podopieczni Waldemara Fornalika mają również przed drugą grą z Vallettą FC. -Już przed pierwszym meczem zdawaliśmy sobie sprawę, że grają szybko i nieustępliwie. Może nie jest to styl angielski jak mówiono nam przed pierwszą grą, ale na pewno nie możemy zostawić im zbyt wiele swobody, bo Maltańczycy mogą to wykorzystać - przestrzega trener chorzowian, który wraz z drużyną zanalizuje grę przeciwnika na przedmeczowym zgrupowaniu.

Szkoleniowiec Ruch przyznał, że w pierwszym meczu zaskoczyło go, że trener Valletty Jesmond Zerafa na ławce rezerwowych pozostawił najlepszego strzelca ligi maltańskiej Terence’a Scerrę. -Zdawaliśmy sprawę na co go stać. I to się potwierdziło, bo strzelił nam gola - mówi Fornalik, który zgadza się z opinią, że napastnik przeciwnika stylem gry przypomina słynnego Erica Cantonę.

Czwartkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 20. Temperatura na ten dzień ma wynosić w Chorzowie trzydzieści stopni. Waldemar Fornalik nie robi jednak tragedii z upału. -Jak pomyślę o tym, co działo się na Malcie, to już mnie nic nie przerazi. Można powiedzieć, że trzydzieści stopni to dla nas komfort - uśmiecha się szkoleniowiec, który nie zastanawia się z kim chciałby zagrać w następnej rundzie, oczywiście jeśli Ruch awansuje. - Najważniejszy jest dla nas mecz z Vallettą. W rywalizacji Austriaków z Bośniakami po pierwszym meczu większe szanse mają piłkarze z Bałkanów. Przestrzegam przed lekceważeniem tego zespołu. Mają w składzie kilku Brazylijczyków i Argentyńczyków. To na pewno silny zespół - stwierdza Waldemar Fornalik.

Dodajmy, że na spotkanie NK Siroki Brijeg z Austrią Wiedeń wyjedzie Jerzy Wyrobek, który prawdopodobnie zostanie nowym skautem Niebieskich. W przypadku rywalizacji z Austrią chorzowianie mają w planie obserwację gry przeciwnika w niedzielnym, ligowym meczu w Linzu.

Komentarze (0)