Klub z Balearów w poprzednim sezonie spisywał się nadspodziewanie dobrze i pod wodzą Gregorio Manzano uplasował się na 5. pozycji w hiszpańskiej ekstraklasie. Real Mallorca boryka się jednak z poważnymi problemami finansowymi, skutkiem których do Valencii za 4 miliony euro odszedł przed kilkoma dniami najlepszy strzelec Aritz Azuriz. Z posadą nieoczekiwanie pożegnał się również hiszpański szkoleniowiec, którego miejsce zajął słynny Duńczyk Michael Laudrup. Zdobywca Pucharu Hiszpanii z 2003 roku zmienił również właściciela, lecz grupa byłego trenera Llorenc'a Serry Ferrera, która nabyła większościowy pakiet klubu za jedyne 2 miliony euro, nie zdołała w szybkim tempie spłacić sięgających 85 milionów euro długów i władze UEFA zmuszone były nie przyznawać Mallorce licencji. Nie pomógł nawet fakt, iż jednym z udziałowców klubu został najlepszy tenisista świata, Rafael Nadal. Czy odwołanie władz od decyzji europejskiej federacji przyniesie efekt, pokażą najbliższe dni.
Wiele wskazuje na to, że w miejsce Mallorki w rozgrywkach Ligi Europejskiej oglądać będziemy Villarreal, 7. zespół Primera Division. Zmiana ta niekoniecznie musi wpłynąć na rywalizację niekorzystnie. "Żółta Łódź Podwodna", która w sezonie 2005/2006 dotarła aż do półfinału Ligi Mistrzów, posiada zarówno większe ambicję, jak i lepszych zawodników, m.in. mistrza świata Joana Capdevillę czy mistrza Europy, Marcosa Sennę, i nie powinna przynieść hiszpańskiej ekstraklasie wstydu na międzynarodowej arenie.
na Instagramie 
na Facebooku 
