Piłkarskie diamenty trzeba oszlifować - rozmowa z Justinem Nnoromem, byłym piłkarzem Lecha Poznań

- Wychowanie ma również bardzo ważne znaczenie w czasie kształtowania młodego zawodnika, ponieważ dobrze wychowany piłkarz jest zdyscyplinowany i pokorny, a te cechy są istotne do osiągnięcia sukcesu w sporcie - mówi w wywiadzie dla portalu SportoweFakty.pl Justin Nnorom, były piłkarz Lecha Poznań oraz licencjonowany menadżer FIFA.

Hubert Maćkowiak
Hubert Maćkowiak

Hubert Maćkowiak : Kibice pamiętają pana przede wszystkim z występów w Lechu. Jednak kontuzja sprawiła, że musiał pan zakończyć karierę. Czym teraz się pan zajmuje?

Justin Nnorom: Moja kontuzja spowodowała, że musiałem zmienić zawód i zdecydowałem się pójść na studia. Zostałem filologiem języka angielskiego. Obecnie prowadzę działalność, która zajmuje się szkoleniami językowymi w firmach. Prowadzimy szkolenia w różnych językach, m.in. angielski, niemiecki, rosyjski, włoski, hiszpański, naukę polskiego dla obcokrajowców. Od niedawna jestem Licencjonowanym Menadżerem FIFA do spraw piłkarzy. Jest to działalność, którą dopiero rozpoczynam. Właśnie wróciłem z miesięcznego pobytu w Afryce, gdzie badałem rynek i nawiązywałem kontakty z Klubami i Akademiami Piłkarskimi. Również obejrzałem kilka meczów, gdzie grali piłkarze rekomendowani przez afrykańskich łowców talentów.

Czego nauczył się pan oglądając mistrzostwa świata w RPA?

- Nauczyłem się, że na Mistrzostwach Świata ogólnie mówiąc nie ma słabych zespołów. Żeby potwierdzić tą tezę warto wymienić opadnięcie renomowanych zespołów jak Brazylia, Argentyna, które przed mistrzostwami były wymieniane przez ekspertów jako potencjalni
zwycięzcy. Z drugiej strony zespoły jak Ghana czy Urugwaj, którym bukmacherzy nie dawali nawet szans na wyjście z grupy, doszły do ćwierćfinału i półfinału mistrzostw, co stało się niespodzianką dla wielu z nas. Drugą nauką jest potwierdzenie tezy, że piłka nożna to gra zespołowa, dlatego według mnie zespoły jak Portugalia czy Argentyna miały problem, ponieważ cała ich gra była oparta na Cristiano Ronaldo i Lionelu Messim, co spowodowało, że spisali się słabo na tych mistrzostwach.

Po czym poznać utalentowanego zawodnika?

- Piłka nożna to sport, którego można się nauczyć poprzez treningi i ciężką pracę. Natomiast urodzonego piłkarza poznaje się po łatwości pokonywania pewnych ruchów potrzebnych w piłce nożnej oraz po dobrej koordynacji ruchowej. Jednakże te wszystkie cechy są zbędne jeśli brakuje piłkarzowi mentalności zwycięzcy, samodyscypliny i pewnej inteligencji potrzebnej piłkarzowi, aby stosować się do zaleceń trenera w sensie strategii i taktyki gry.

Jakie znaczenie mają rozmowy i wychowanie młodego zawodnika?

- Warto rozmawiać z młodymi zawodnikami. Jak każdy człowiek ma on również problemy, które mogą powodować pewne blokady w nauce. Dlatego trenerzy, którzy prowadzą szkolenia młodych talentów powinni być przeszkoleni w kierunku pedagogicznym oraz psychologicznym. Wychowanie ma również bardzo ważne znaczenie ponieważ dobrze wychowany piłkarz jest zdyscyplinowany i pokorny, a te cechy są istotne do osiągnięcia sukcesu w sporcie.

Wielu rzeczy w futbolu można się wyuczyć, tym bardziej, że ostatnio piłka bazuje na szybkości i sile. Piłkarze muszą bezwzględnie realizować taktykę.
gdzie tu miejsce na talent i wirtuozerię młodych piłkarzy?


- Zgadzam się, że dzisiejsza piłka nożna jest oparta na szybkości i sile. Ale wyjątkowi piłkarze to ci, którzy mają te dwie cechy i dodatkowo posiadają umiejętności improwizacji w sytuacjach nieprzewidywalnych, których żaden trener nie jest w stanie przewidzieć. Dlatego dzisiaj mówimy o wyjątkowych piłkarzach, jak Cristiano Ronaldo, Lionel Messi, Xavi itp.

Lech Poznań także ma w swoim składzie kilku młodych zawodników. Jak pan to odbiera? Czy system szkolenia dzieci i młodzieży w Lechu jest dobry? Co należy w tym systemie poprawić?

- W ostatnich latach młodzi piłkarze w Lechu dostają coraz więcej możliwości występowania w pierwszej drużynie. Widać, że co sezon jeden lub dwóch piłkarzy z młodego pokolenia dołącza do pierwszej drużyny, co jest potwierdzeniem, że Lech trzyma pewien schemat szkolenia młodzieży zalecany przez wielu ekspertów. Według mnie, żeby poprawić ten system szkoleń młodzi piłkarze powinni mieć szansę grania w mało prestiżowych turniejach, tak jak puchar ligi. Myślę, że to dałoby obraz jak oni dawaliby sobie radę z presją grania na wyższym poziomie.

Czy Lecha stać na obronę tytułu i awans do Ligi Mistrzów?

- Oczywiście uważam, że Lecha stać na obronę tytułu Mistrza i z odrobiną szczęścia awans do Ligi Mistrzów.

Jak pan myśli, co zadecydowało o tym, że Joel Tschibamba wybrał Lecha, a nie inną drużynę?

- Myślę, że każdy poważny piłkarz myśli o podniesieniu swojego poziomu sportowego. Lech gwarantuje mu granie na wyższym niż dotychczas poziomie, możliwości grania w Europie i walce o zdobycie co roku Mistrzostwa Kraju. Oczywiście nie możemy pominąć faktu, że w Lechu ma lepsze warunki do podniesienia jego piłkarskiego talentu i lepszych zarobków.

Jak ocenia pan Joela Tschibambę? Jakie są jego zalety i wady?

- Jest to silny zawodnik, dobrze grający głową, w miarę szybki i strzelił kilka ważnych bramek w poprzednim klubie. Arka Gdynia nie ma aż tak zagorzałych kibiców jak Lech, a Joel Tschibamba był w tym klubie gwiazdą. W związku z tym jedyną moją obawą jest to, czy wytrzyma on w Lechu presję kibiców i konkurencję wśród piłkarzy.

Gdzie jest więcej utalentowanej młodzieży - w Polsce czy w Nigerii?

- To jest trudne pytanie, dlatego że w Polsce jest bardziej zorganizowany system szkoleń młodzieży, a w Nigerii system ten jest dopiero wprowadzany. Jedno mogę powiedzieć, że afrykańscy piłkarze mają pewne cechy samonauki, to znaczy nie potrzebują rygorystycznych zasad do nauki piłki nożnej. Dlatego niektórzy eksperci mówią, że afrykańscy piłkarze mają wrodzone zdolności piłkarskie i brakuje im tylko dyscypliny taktycznej, która jest wpajana przyszłym piłkarzom w Europie od dzieciństwa.

Wielu kibiców obawia się, że transfery Lecha nie są za dobre i nie da się zastąpić Lewandowskiego. Czy pan także tak uważa?

- Trudno będzie zastąpić tego piłkarza, ale wierzę, że trener Zieliński wykorzysta zdolności obecnych piłkarzy Lecha i poprzez właściwe ustawienia doprowadzi do tego, że Lech będzie nadal grał efektownie, ofensywnie i strzeli wiele goli jak w poprzednim sezonie. Myślę, że w takim właśnie przypadku brak Lewandowskiego nie będzie aż tak odczuwalny.

Czy Polska i Ukraina zdążą na czas? Jak to wyglądało w RPA?

- Wiem, że Polska na pewno zdąży z przygotowaniami do Mistrzostw Europy w 2012r. Mam natomiast pewne obawy, czy zdąży Ukraina. Nie możemy porównywać przygotowań Polski i Ukrainy do przygotowań w RPA. Całą odpowiedzialność za przygotowanie Mistrzostw Świata ponosił jeden kraj - RPA i łatwiej było koordynować wszystkie prace związane z przygotowaniami. W przypadku Polski i Ukrainy obydwa kraje mają swoje lokalne komitety organizacyjne i dodatkowo jeden wspólny komitet. Nie omijajmy faktu, że są tutaj dwa różne poziomy finansowania przez rząd. Ostatecznie elementy polityczne, które zawsze towarzyszą takim imprezom, jak Mistrzostwa Europy. Możemy mieć tylko nadzieję, że Ukraina zdąży z przygotowaniami bo inaczej spotka nas kompromitacja.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×