Manchester City nie zwalnia tempa na rynku transferowym

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trwa ofensywa Manchesteru City na rynku transferowym. The Citizens na letnie wzmocnienia wydali już 128,5 mln euro i na tym nie koniec. Włodarze klubu zamierzają jeszcze głębiej sięgnąć do sakiewki. Ich najbliższym celem jest sprowadzenie Zlatana Ibrahimovicia z FC Barcelony.

Yaya Toure z Barcelony, Jerome Boateng z HSV, David Silva z CF Valencii, Aleksander Kolarov z rzymskiego Lazio i Mario Balotelli z Interu Mediolan (na 99 proc.). Do tej pory Anglicy zapewnili sobie usługi tej piątki. Zdaniem mediów niebawem do tego grona powinien dołączyć Zlatan Ibrahimović, który bardzo dobrze zna się ze szkoleniowcem Manchesteru, Roberto Mancinim. Panowie współpracowali ze sobą w Interze Mediolan.

"Ibra" ma za sobą niezbyt udany sezon w Barcelonie i Katalończycy są gotowi pozwolić mu odejść. Sam Josep Guardiola poinformował, że to Ibrahimović zadecyduje o swojej przyszłości. Szwed na brak ofert narzekać nie może.

Jeżeli transfer wypali i włoskiemu trenerowi uda się poskładać w całość te klocki, The Citizens w przyszłym sezonie mogą nie tylko z powodzeniem powalczyć o miejsce w Lidze Mistrzów, ale i o mistrzowską koronę. W ataku Manchesteru mają biegać: Baloteli - Tevez - Ibrahimović, a są jeszcze przecież: Adebayor, Bellamy, Santa Cruz, nie zapominając o Robinho. Reprezentant Togo i Brazylijczyk raczej jednak pożegnają się z City. Pierwszy jest łączony z Juventusem Turyn.

Źródło artykułu: