- Byłem nim zafascynowany od kiedy strzelał piękne gole dla reprezentacji Polski. Chciałem go w Polonii już kilka miesięcy wcześniej, ale wtedy nie było mnie na niego stać. Ostatnio temat wrócił, bo transfery kolejnych napastników były nieudane. Tydzień temu w rozmowie z wiceprezesem Pawłem Janasem znowu padło nazwisko "Smolarek". Postanowiliśmy zadzwonić i spytać, czy nie chce wrócić do kraju przodków. Chciał - wyjaśnił Wojciechowski w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
- Nie zapomniał, jak się gra w piłkę. A zresztą kto w życiu nie ma słabszych momentów? W Polonii Ebi zastanie idealne warunki, by zrealizować swoje cele. Mamy doskonałą drugą linię, najlepszą w lidze. Ma go więc kto "obsłużyć" podaniami, jemu zostanie tylko trafianie do siatki - dodał.
Więcej w Gazecie Wyborczej.