- Jeśli w ciągu pierwszych pięciu kolejek znajdziemy się w strefie spadkowej lub w jej bliskich okolicach, to pożegnamy się ze szkoleniowcem - zadeklarował prezes Zielonych, Janusz Urbaniak.
Twarde stanowisko zarządu ma dwie przyczyny. Pierwsza to beznadziejna postawa Warty w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Już latem Markowi Czerniawskiemu wróżono rychłe pożegnanie z posadą. Do zmiany na stanowisku trenera jednak nie doszło. Co więcej, opiekun poznaniaków dostał wolną rękę w dokonywania transferów. Pozbył się niemal wszystkich obrońców i ściągnął w ich miejsce nowych, których sam wypatrzył.
Defensywa Zielonych została przebudowana, z kolei atak poważnie wzmocniony. Zamiast Szymona Kaźmierowskiego, który z trudem aklimatyzował się przy Drodze Dębińskiej i wiosną zdobył zaledwie trzy gole, Warta ma teraz doświadczonego Zbigniewa Zakrzewskiego. Były napastnik m. in. Lecha Poznań i PGE GKS Bełchatów to piłkarz klasowy, zwłaszcza na warunki I-ligowe.
Na inaugurację sezonu Zieloni zagrają u siebie z LKS Nieciecza. W 2. kolejce również będą mieli atut własnego boiska, tym razem w pojedynku z Odrą Wodzisław.