Neil Lennon: Mamy szansę na awans do kolejnej rundy
Łukasz Załuska puścił trzy gole, jego Celtic Glasgow przegrał 0:3 ze Sportingiem Braga w pierwszym meczu 3. rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Choć szkocki zespół w rewanżu czeka wyjątkowo trudne zadanie, szkoleniowiec Neil Lennon nie traci wiary w sukces.
Po meczu trener Celtiku był rozczarowany, że jego zespół stracił gole po stałych fragmentach gry. Miał także pretensje do arbitra o podyktowanie kontrowersyjnego rzutu karnego. - Ki Sung-Yueng miał ręce przy sobie, nie wykonał ruchu w kierunku piłki. Sędzia podjął w tym meczu kilka dziwnych decyzji - powiedział Lennon.
Mimo wysokiej porażki nie traci jednak nadziei i zapowiada, że jego podopiecznych stać na awans do kolejnej rundy rozgrywek. Atutem Celtiku będzie z pewnością własne boisko.
- Ktoś może pomyśleć, że to już koniec, ale nie my. Dobrze gramy na własnym stadionie, nie po raz pierwszy musimy odrabiać straty i w rewanżu damy z siebie wszystko, aby odwrócić losy dwumeczu - zapewnił szkoleniowiec.