- Dokładnie nie znam powodu, dla którego Gikiewicz został ukarany, jednak najprawdopodobniej nie chciał wykonywać poleceń sztabu szkoleniowego - powiedział Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii.
Przed meczem z Arisem Saloniki prasa spekulowała, że Gikiewicz i Grzegorz Sandomierski mają równe szanse na grę między słupkami w Lidze Europejskiej. Ostatecznie na boisko wybiegł ten drugi, a "Giki" zmuszony był zasiąść na ławce rezerwowych, co było dla niego gorzką do przełknięcia pigułką.
Źródło artykułu: