Giuseppe Rossi dla SportoweFakty.pl: Zawsze staramy się grać na sto procent naszych możliwości

Po wejściu Giuseppe Rossiego na boisko stadionu przy ulicy Traugutta było widać ile znaczy ten piłkarz dla Villarrealu. Po spotkaniu 14-krotny reprezentant Włoch wypowiedział się na łamach portalu SportoweFakty.pl.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Mimo zaledwie remisu, Giuseppe Rossiemu podobał się mecz Lechii z Villarrealem. - Był to dobry mecz, a Lechia to dobry zespół. Myślę, że byliśmy trochę zmęczeni, ale mamy do tego prawo. Gramy przecież wiele spotkań i bardzo dużo trenujemy. Chcieliśmy wygrać i pokazać wszystko, co potrafimy najlepiej - powiedział 23-letni reprezentant Włoch, który w kadrze swojego zespołu grał już 14 razy.

Co ciekawe utytułowany piłkarz, mający za sobą cztery lata w Manchesterze United pochwalił gdański zespół. - Lechia grała bardzo dobrze. Grała u siebie, a gra u siebie jest naprawdę dużą zaletą. Ponadto gdańszczanie mieli wsparcie ze strony publiczności - wyliczył Rossi. - To spotkanie zaczęliśmy młodszym składem, ale w drugiej połowie było już lepiej. Taka jest jednak piłka nożna. Musimy teraz wrócić do domu, wyluzować i wrócić ponownie do pracy - dodał profesjonalnie podchodzący do swoich obowiązków piłkarz.

Czy piłkarze hiszpańskiego zespołu nie zlekceważyli drużyny ze środka tabeli ligi polskiej i nie pomyśleli, że mecz wygra się sam? - Nigdy nie uważamy, że wygraliśmy mecz przed jego rozpoczęciem - zapewnia Włoch. - Zawsze gdy wychodzimy na boisko, staramy się grać na sto procent naszych możliwości. Podobnie było w Gdańsku - dodał Giuseppe Rossi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Rossiemu podobał się pobyt w Gdańsku i uważa, że czas spędzony nad polskim morzem nie był czasem straconym. - Jestem bardzo zadowolony z pobytu w Gdańsku i z powitania tutaj. Spędziliśmy bardzo fajnie czas, jedzenie było dobre (śmiech, dop. red.). Otaczali nas mili ludzie, a gdy te wszystkie czynniki się zbiorą, pobyt musi być miły - zakończył Rossi, którego wartość na rynku transferowym szacowana jest na 22 miliony euro.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×