Trzech graczy Cracovii - Krzysztof Janus, Piotr Polczak i Marek Wasiluk - zostało powołanych do kadry U23 na towarzyski mecz z Irlandią Północną, a Aleksandr Suworow znalazł się w składzie reprezentacji Mołdawii na spotkanie z Gruzją. Oba pojedynki rozegrane zostaną 11 sierpnia, a więc w oficjalnym terminie zarezerwowanym na mecze reprezentacji.
Problem polega jednak na tym, że dwa dni po meczach reprezentacyjnych, 13 sierpnia Pasy grają ze Śląskiem w 2. kolejce ekstraklasy, a już 16 sierpnia rozegrają zaległy mecz 1. kolejki z Legią Warszawa, który został przesunięty ze względu na to, że w 7 sierpnia Wojskowi w ramach otwarcia nowego stadionu przy Łazienkowskiej zmierzą się z Arsenalem Londyn.
- Złożymy w najbliższym czasie pismo do Ekstraklasy SA o przełożenie meczu ze Śląskiem Wrocław, bo przepisy są po naszej stronie. Nie wyobrażam sobie, aby na dwa dni przed spotkaniem ze Śląskiem czterech naszych piłkarzy musiało wystąpić w meczach, tym bardziej, że już 16 sierpnia gramy zaległy mecz z Legią w Warszawie. Jak Ekstraklasa nam odmówi, będziemy się zastanawiać. To są absurdy polskiej piłki. Nie gramy trzy miesiące, a potem każe się naszym piłkarzom grać trzy mecze w pięć dni. Przecież o tym, że 11 sierpnia jest terminem UEFA wiedziano od dawna, dlaczego PZPN i Ekstraklasa nie potrafiły się porozumieć? - pyta na łamach Dziennika Polskiego trener Cracovii, Rafał Ulatowski.
Więcej w Dzienniku Polskim.