Włodarzom Celtiku z pewnością nie podoba się ilość traconych przez drużynę goli. W eliminacjach Champions League Sporting Braga wbił wicemistrzom Szkocji 3 bramki, a w turnieju Emirates Cup Olympique i Arsenal odpowiednio 2 i 3. Trudno jednak, przyglądając się strzałom przeciwników na bramkę Łukasza Załuski, za stracone gole winić wyłącznie Polaka. Poważnie rozczarowuje defensywa "The Bhoys", lecz menadżer Neil Lennon wciąż poszukuje wzmocnień na pozycji bramkarza...
Początkowo bohaterem transferu miał być reprezentant Anglii David James, ale 39-latek nieoczekiwanie zdecydował się na ofertę drugoligowego Bristol City. Teraz klub z Parkhead mocno zabiega o pozostającego bez zatrudnienia Timo Hildebranda. 31-letni bramkarz doskonale spisywał się w latach 1999-2007 w VfB Stuttgart. Na Gottlieb Daimler Stadion rozegrał aż 221 spotkań, by w ostatnim sezonie spędzonym w stolicy Badenii-Wirtembergii sięgnąć po upragnione mistrzostwo Bundesligi.
W kolejnych latach urodzonemu w Wormacji bramkarzowi szło już nieco gorzej. Pobyty w Walencji i Hoffenheim nie należały do najbardziej udanych, chociaż Hildebrand nie mógł narzekać na małą liczbę występów. Po rozwiązaniu kontraktu z zespołem Ralfa Rangnicka 31-latkiem interesowała się Sampdoria Genua, ale wszystko wskazuje na to, że sam zainteresowany skłania się do przeprowadzki do Glasgow: - Celtic jest mną zainteresowany i jest to ciekawe dla mnie - stwierdził 7-krotny reprezentant Niemiec, który obecnie, by zachować formę, trenuje z ekipą Eintrachtu Frankfurt.