Przesunięcie do zespołu Młodej Ekstraklasy i kara 10 tysięcy złotych - takie konsekwencje musiał ponieść bramkarz Jagiellonii Rafał Gikiewicz za lekceważenie swoich obowiązków. Sam zawodnik nie chce komentować całej sprawy. W prywatnych rozmowach podkreśla jednak, że nie zgadza się z zarzutami o to, że miał uśmiechać się w czasie meczu Jagiellonii z Arisem Saloniki po tym, jak jego konkurent w walce o miejsce w bramce Jagiellonii Grzegorz Sandomierski wpuszczał bramki w meczu pucharowym. Zapowiada jedynie, że chce szybko wrócić do pierwszego zespołu i zamierza skupić się na treningach.
We wtorek zawodnicy Jagiellonii bez Gikiewicza wylecieli do Salonik na rewanżowy mecz z Arisem. Brak Gikiewicza to nie jedyne osłabienie Jagi. Kontuzje wyeliminowały Thiago Cionka i Krzysztofa Husa. Na boisku zabraknie również napastników - Przemysława Trytki i Maycona.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.