Banaś dla SportoweFakty.pl: Niech Ebi nie myśli, że z Górnikiem będzie miał łatwo!

Na inaugurację rozgrywek ekstraklasy Górnik na własnym stadionie stawi czoła z mającą mocarstwowe plany Polonią Warszawa. Kapitan zabrzańskiej drużyny przestrzega zawodników Czarnych Koszul przed zbytnią pewnością siebie przed tym spotkaniem. - Transfery Polonii robią wrażenie, ale my na pewno tanio skóry nie sprzedamy - zapowiada Adam Banaś.

Górnik przygotowania do nowego sezonu rozpoczął najpóźniej ze wszystkich drużyn najwyższej klasy rozgrywkowej. Nie znaczy to jednak, że zabrzanie pracowali choć o ćwierć cala mniej intensywnie od pozostałego grona drużyn ekstraklasy. Wręcz przeciwnie, podczas dwóch zgrupowań, we Wronkach i Zakopanem, zawodnicy beniaminka ekstraklasy wylewali na treningach siódme poty. Wszystko to po to by trafić z formą już na inaugurujące ligową batalię starcie z Polonią Warszawa.

- Okres przygotowawczy przepracowaliśmy bardzo solidnie i treściwie. Nie było żadnej taryfy ulgowej. Wszyscy mamy świadomość jakie wyzwanie przed nami staje. Rok temu daliśmy ciała, ale szybko to naprawiliśmy zdobywając awans do ekstraklasy. Teraz zrobimy wszystko, by pokazać, że Górnik Zabrze to drużyna, której miejsce jest w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie tylko ze względu na bogatą historię, ale także dobry futbol, który prezentuje - zapewnił kapitan zabrzańskiej jedenastki, Adam Banaś.

Podczas okresu przygotowawczego Trójkolorowi rozegrali serię meczów sparingowych. W gronie rywali były zarówno zespoły z nieco niższej półki, jak Chojniczanka Chojnice czy LZS Leśnica, jak i te, z którymi zabrzanie będą potykać się na boiskach ekstraklasy Lechia Gdańsk i Lech Poznań. Wisienką na torcie było dla Górnika starcie z drużyną mistrza Algierii, Mouloudia Club d’Alger.

- Bez względu na to z kim graliśmy w sparingach chcieliśmy jak najwięcej z tego meczu wynieść. Tak naprawdę nie miało znaczenia to, z kim gramy. Bez względu na to czy rywalem był LKS Nieciecza czy Mc Alger, my graliśmy o zwycięstwo. Zwycięstwo nad mistrzem Algierii szczególnie cieszy, bo to zawsze dodatkowa mobilizacja dla drużyny i utwierdzenie w przekonaniu, że zespół idzie w dobrym kierunku. Teraz sparingi schodzą na dalszy plan i liczy się tylko spotkanie z Polonią na starcie nowego sezonu - zapowiada doświadczony defensor Górnika.

Czarne Koszule, najbliższy rywal Górnika w letnim okienku transferowym solidnie się wzmocniły. Kadrę zespołu z ulicy Konwiktorskiej wzmocnili m.in. Dariusz Pietrasiak, Patryk Rachwał i Euzebiusz Smolarek. Dla zabrzan nie jest to jednak powód do strachu. Wręcz przeciwnie, chcą pokusić się o niespodziankę i pokonać budowaną na miarę mistrzostwa drużynę Jose Bakero.

- Transfery Polonii robią wrażenie, ale to niesie za sobą duże ryzyko. Górnik też dwa lata temu został solidnie wzmocniony, a wszyscy pamiętamy jak się to skończyło. Wydaje mi się, że słabym punktem Polonii na starcie sezonu będzie zgranie i my na pewno będziemy chcieli to wykorzystać. Nasza drużyna też jest nowa, ale dzięki sumiennej pracy działaczy niemalże wszyscy zawodnicy trenowali z nami od samego początku okresu przygotowawczego i mieliśmy szansę docierać się w sparingach. Zapowiada się ciekawe widowisko - mówi ze śmiechem popularny "Banan".

W piątkowy wieczór w głównej mierze na kapitana drużyny z Roosevelta spadnie odpowiedzialność za krycie Ebiego. On sam zadania się nie boi.

- Jestem obrońcą od samego początku mojej kariery i wiem, na czym mój fach polega. Zrobię wszystko żebyśmy w piątek nie stracili bramki, a chłopaki z przodu na pewno coś strzelą. Co do Ebiego Smolarka, to na pewno klasa tego zawodnika i przebieg jego kariery robi wrażenie, ale niech Ebi nie myśli, że Górnikiem będzie miał łatwo, bo tak nie będzie - przestrzega byłego reprezentanta Polski kapitan beniaminka ekstraklasy.

Komentarze (0)