Gra słaba, ale skuteczna - relacja z meczu Pogoń Szczecin - KSZO Ostrowiec

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pogoń Szczecin, która ma walczyć o awans do ekstraklasy podejmowała na własnym stadionie KSZO Ostrowiec. Portowcy męczyli się z dużo słabszym rywalem przez całe spotkanie. Styl gry szczecinian pozostawiał wiele do życzenia, zaś piłkarze z Ostrowca brak umiejętności i doświadczenia nadrabiali ambicją i zaangażowaniem. Spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem gospodarzy 1:0.

Od pierwszej minuty meczu na boisku przeważali Portowcy. W 5. minucie mogło być już 1:0. Michał Wróbel nogami obronił groźny strzał Olgierda Moskalewicza z ostrego kąta. Po chwili ostrowieccy defensorzy zablokowali uderzenie Mikołaja Lebedyńskiego. Przez kolejne minuty podopieczni Piotra Mandrysza wciąż atakowali, jednak nic z tego nie wynikało. W 16. minucie debiutujący przy własnej publiczności Robert Kolendowicz miał świetną okazję by dać prowadzenie swojemu zespołowi. „Kolenda” dopadł do piłki w zamieszaniu podbramkowym, ale z 7 metrów uderzył obok słupka.

KSZO długo nie mógł dojść do głosu i stworzyć sobie jakąś okazję pod bramką Radosława Janukiewicza. W 24. minucie goście mieli rzut wolny, ale nie przyniósł on żadnego zagrożenia. Kilka chwil później z dystansu uderzał Mateusz Mąka, ale piłka poleciała obok słupka. Pogoń utrzymywała prowadzenie, lecz goście bardzo mądrze się bronili. Na minutę przed gwizdkiem sędziego kończącym pierwszą połowę dobrą okazję do zdobycia bramki miał Marcin Dymkowski jednak po dośrodkowaniu z rzutu wolnego obrońca Pogoni uderzył obok bramki Wróbla. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0, a piłkarze schodzili do szatni słysząc gwizdy z trybun.

Druga połowa zaczęła się wyśmienicie dla gospodarzy. Portowcy już w 50. minucie wyszli na prowadzenie. Przemysław Pietruszka przyjął piłkę na 18. metrze i oddał mocny płaski strzał w krótki róg. Bramkarz KSZO nie zdążył z interwencją. Co ciekawe w minionym sezonie „Pietrucha” w Ostrowcu również ustalił wynik meczu na 1:0.

Zdobyta przez Portowców bramka obudziła podopiecznych Czesława Jakołcewicza, którzy zaczęli próbować konstruować akcje, lecz wyglądało to nieporadnie. W 60. minucie Tomasz Persona potężnie strzelał z dystansu, ale piłka poleciała metr nad poprzeczką Janukiewicza. Łukasz Matuszczyk odpowiedział tym samym Michałowi Wróblowi, jednak mocny, płaski strzał obrońcy Pogoni minął światło bramki. Kilka chwil później Marcin Dziewulskipodał w pole karne doKrystiana Kanarskiego, ale ten strzałem wślizgiem przeniósł piłkę nad poprzeczką. To była najlepsza okazja KSZO do wyrównania.

Mecz do końca przebiegał pod dyktando Pogoni, która kontrolowała sytuację na boisku. Spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem gospodarzy 1:0. Szczecinian może cieszyć fakt odkucia się po porażce w Łodzi z tamtejszym ŁKS-em, ale z pewnością nie styl gry kandydata do awansu.

Pogoń Szczecin - KSZO Ostrowiec 1:0 (0:0)

1:0 - Pietruszka 50'

Składy:

Pogoń Szczecin: Janukiewicz - Nowak, Dymkowski, Hrymowicz, Matuszczyk, Gwaze (46' Rogalski), Ława, Pietruszka, Kolendowicz, Lebedyński, Moskalewicz (62' Bojarski).

KSZO Ostrowiec: Wróbel - Stachurski, Dybiec (74' Łatkowski), Lasocki, Skórnicki, Mąka (64' Żelazowski), Persona, Cieciura, Białek, Dziewulski, Kanarski (86' Kapsa).

Żółte kartki: Gwaze, Dymkowski, Ława (Pogoń) oraz Dybiec (KSZO).

Sędzia: Paweł Dreschel (Gdynia).

Widzów: 4,5 tyś.

Źródło artykułu: