W swoim debiucie w ekstraklasie chciałem wygrać mecz - komentarze po meczu Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie było rozstrzygnięcia w meczu Śląska Wrocław z Jagiellonią Białystok. Wrocławianie po meczu żałowali, że nie udało im się wygrać. Piłkarze Jagiellonii twierdzili, że ze stolicy Dolnego Śląska chcieli przywieźć komplet oczek.

Tomasz Frankowski (piłkarz Jagiellonii Białystok): Może Śląsk więcej prowadził grę, bo to ich teren. My jednak swoje szanse mieliśmy. Przede wszystkim Kamil Grosicki, który wyszedł sam na sam i niepotrzebnie podawał zamiast strzelać. No ale cóż, wynik wydaje się obiektywny i teraz mamy tydzień na odsapnięcie. Po dwóch tygodniach i czterech spotkaniach. I tydzień na wykurowanie się przede wszystkim, bo część obrońców jest mocno poobijana.

Grzegorz Sandomierski (piłkarz Jagiellonii Białystok): Patrząc po przebiegu spotkania chyba jednak remis był wynikiem sprawiedliwym. Przebieg spotkania wskazywał na sytuacje pół na pół - tak mi się wydaje. Myślę, że punkt to punkt, trzeba go cenić i grac dalej. Od tego jestem, żeby bronić. Każdy z nas ma swoje zadania, każdy z nas chce je wykonywać jak najlepiej.

Tomasz Kupisz (piłkarz Jagiellonii Białystok): Myślę, że szybkość gry jest zdecydowanie większa w Anglii. Mamy zdecydowanie mniej miejsca na boisku. Nie chcę oceniać samego siebie. Pozostawiam to innym osobom. Sam spodziewałem się, że we Wrocławiu powinniśmy wygrać. Mecz potoczył się tak, a nie inaczej i wydaje mi się, że dobrze, że dowieźliśmy ten remis do końca.

Hermes (piłkarz Jagiellonii Białystok): My też mieliśmy swoją klarowną sytuację. Ciężko. Przyjechaliśmy, żeby wygrać, ale się nie udało. Końcówka była ciężka, bo mieliśmy o jednego zawodnika mniej. Musieliśmy się bronic do końca. Udało się. Nie przyjechaliśmy zremisować, ale po trzy punkty. Nie udały się trzy to jeden może być.

Waldemar Sobota (piłkarz Śląska Wrocław): Szkoda, że nie wygraliśmy. W swoim debiucie w ekstraklasie chciałem wygrać mecz. Niestety to się nie udało. Musimy szukać punktów w następnym spotkaniu. Mam nadzieję, że to się uda. Gra może nie wyglądała najgorzej, brakowało kropki i tego, że nie wygraliśmy. Myślę, że w następnym meczu będzie lepiej.

Vuk Sotirovic (piłkarz Śląska Wrocław): Myślę, że na początku meczu i w pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze. Ogólnie mieliśmy dużo stałych fragmentów i dużo strzałów, ale niestety prawie wszystkie te uderzenia były zablokowane i nic z tego nie było. W drugiej połowie już tak nie atakowaliśmy jak w pierwszej. Dobre jest to, że nie staraliśmy bramki. Wydaje mi się, że ogólnie graliśmy dobrze.

Przemysław Kaźmierczak (piłkarz Śląska Wrocław): Myślę, że nie było najgorzej. W niektórych momentach brakowało dokładności. Jak i w moim wykonaniu, jak i przy bramce przeciwnika, bo mieliśmy kilka ciekawych sytuacji i ten mecz mógł się zakończyć troszkę inaczej. Brakowało dokładności i wykończenia. Staramy się grac zespołowo, bo to jest najważniejsze. Dzięki temu możemy osiągnąć jakiś wynik. Szkoda tych straconych dwóch punktów, bo u siebie trzeba wygrać mecz, ale też ważne, że nie straciliśmy bramki.

Piotr Ćwielong (piłkarz Śląska Wrocław): Na pewno to była wielka niewiadoma. Rozpoczynaliśmy ten sezon, Jagiellonia już jednak grała w pucharach. Myślę, że nie wyglądaliśmy ich tle jakoś słabo. Wydaje mi się, że też przeważaliśmy w tym spotkaniu. Szkoda tych zmarnowanych sytuacji, bo mieliśmy ich jednak sporo i pewnie ten wynik by się zmienił.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)