Zaczynamy grać tak, jak tego oczekuję - komentarze trenerów po meczu Kolejarz Stróże - GKP Gorzów Wielkopolski

Podopieczni Jerzego Kowalika odnieśli pierwsze historyczne zwycięstwo na najwyższym szczeblu rozgrywek w całej historii istnienia klubu, pokonując w Stróżach 2:1 GKP Gorzów Wielkopolski.

Krzysztof Pawlak (trener GKP): Gratuluję zwycięstwa drużynie Kolejarza Stróże. Kolejarz to bardzo dobry zespół. Taktykę na dzisiejszy pojedynek dobierałem pod kątem meczu Kolejarz - Podbeskidzie. Nie zrealizowaliśmy dziś tego, co chcieliśmy. Przede wszystkim szkoda czerwonej kartki, bo w głupi sposób zostaliśmy osłabieni. Ja rozumiem, że można dostać czerwoną kartkę walcząc na boisku. Nie rozumiem natomiast jak można osłabiać drużynę z innego powodu. Walczyliśmy do samego końca. Strzeliliśmy bramkę kontaktową i mimo osłabienia staraliśmy się zdobyć kolejnego gola. Dramaturgia była do końcowych minut. Ta porażka to dla nas taki zimny prysznic. Dużo mówiło się o naszych ostatnich wynikach, wyobraźnia zaczęła sięgać bardzo wysoko.

Jerzy Kowalik (trener Kolejarza): Przez 60 minut meczu graliśmy bardzo dobrze. Zauważyć można było elementy gry, które wpajam drużynie. Chcę, aby Kolejarz grał nowoczesny futbol, szybki, na jeden, dwa kontakty. Dało się dziś zauważyć, że nasza praca daje efekty. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Ktoś może powiedzieć, że Stróże to mała miejscowość i dobrej piłki tu nie będzie. Ja tak nie uważam. Staramy się grać jak najlepiej i pokazujemy to na boisku. Szkoda tej czerwonej kartki Michała Gryźlaka. Taka sytuacja nie powinna się przytrafić. Ja zawsze powtarzam, że czerwoną kartkę można zdobyć walcząc o piłkę lub można ją zdobyć za głupotę. Cóż... najważniejsze jest zwycięstwo. Tak, jestem bardzo zadowolony z wyniku.

Komentarze (0)