Przypomnijmy, że Marcin Wasilewski pod koniec sierpnia ubiegłego roku doznał złamania kości piszczelowej i strzałkowej po brutalnym faulu Axela Witsela. Kontuzja była tak poważna, że nie było pewne, czy piłkarz kiedykolwiek wróci do wyczynowego uprawiania sportu. "Wasyl" podjął jednak próbę powrotu do zdrowia, wznowił nawet treningi, ale w lipcu, z uwagi na ból, musiał poddać się kolejnej operacji i jego powrót na boisko musi zostać odłożony w czasie.
Kilka dni temu w polskich mediach pojawiły się informacje, że Wasilewski będzie musiał pożegnać się z belgijskim klubem i być może wróci do polskiej ligi. Generalny menadżer klubu zaprzeczył jednak tym doniesieniom. - W futbolu nie ma dzisiaj miejsca na ludzkie odruchy. Ale my musimy coś zrobić dla Wasilewskiego. Wierzymy mocno w jego powrót do gry. Jeśli sztab medyczny potwierdzi, że ma na to szansę, przedłużymy z nim kontrakt. Może nie jutro, ale myślimy o tym - powiedział Herman Van Holsbeeck.
Więcej w Fakcie.