Hop - Bęc po 3. kolejce ekstraklasy

W końcu efektowne i bardzo przekonywujące zwycięstwo odniósł poznański Lech. Mimo przeciętnej gry trzy punkty zgarnęli także zawodnicy Białej Gwiazdy. Na dnie tabeli jest Cracovia. Oto przed Państwem zestawienie listy Hop - Bęc.

HOP

Lech Poznań: W dotychczasowych meczach (nie licząc tego z Dnipro) Kolejorz prezentował się słabo. W ośmiu spotkaniach zdobył tylko trzy gole, aż tu nagle pokonał Cracovię 5:0 i wreszcie zaczął grać tak, jak przyzwyczaił w poprzednim sezonie. Kolejorz na starcie sezonu należał do potentatów, którzy zawodzili. Jeżeli w czwartek podopieczni trenera Jacka Zielińskiego zagrają z taką pasją jak z Pasami - o losy awansu kibice mogą być spokojni.

Maciej Małkowski: Asysta w meczu - nic nadzwyczajnego. Dwie? - Zdarza się. Trzy? To już wyczyn godny uwagi. W spotkaniu PGE GKS-u Bełchatów z Ruchem Chorzów Małkowski trzy razy bardzo dobrze dograł kolegom z drużyny. Ci po jego podaniach zdobyli trzy gole i zwyciężyli z Niebieskimi 3:2. Można tylko pogratulować zawodnikowi dobrego występu. Zapewne znalazł się on w wielu jedenastkach kolejki. W naszej oczywiście również nie zabrakło dla niego miejsca.

Wisła Kraków: Znowu dajemy komuś hop trochę na wyrost, trochę na zachętę. Tym razem nagrodziliśmy krakowską Wisłę. Zawodnicy Białej Gwiazdy co prawda nic porywającego i efektownego nie zaprezentowali, ale pokonali oni Widzew i to na jego terenie, w Łodzi. Widzew to tej pory prezentował się dość dobrze. Wiślacy po przeciętnym meczu potrafili jednak wywieźć z tego trudnego terenu trzy oczka. Może z nowym trenerem gra Białej Gwiazdy będzie już efektowniejsza?

BĘC

Cracovia: Nad drużyną ze stadionu przy Kałuży ciąży klątwa. Zmieniają się trenerzy, zmieniają się zawodnicy, ale Cracovia cały czas gra fatalnie i wszystko wskazuje na to, że kibiców tego klubu czeka kolejny sezon, w którym ich drużyna będzie rozpaczliwie bronić się przed spadkiem. Nie tak miało to wyglądać... Ktoś przewidział taki pogrom w Poznaniu?

Jurij Szatałow: Szkoleniowiec Polonii Bytom stracił zaufanie kibiców, a to przecież niezwykle ważny atut. Fani niebiesko-czerwonych podczas spotkania z Koroną Kielce (0:1) głośno domagali się zmiany trenera. Fani zarzucają mu nie tylko słabą grę drużyny, ale także wciąż nie umieją mu wybaczyć, że ten zbyt pochopnie zrezygnował z usług Jacka Trzeciaka nakłaniając go do zakończenia kariery. Prawdziwego playmakera dzisiaj w drużynie z Olimpijskiej wyraźnie brakuje.

Szymon Marciniak: Arbiter z Płocka poprzez swoją decyzję miał raczej wpływ na wynik spotkania Arki Gdynia z Górnikiem Zabrze. Sędzia podyktował w pierwszej połowie mocno problematyczny rzut karny... właściwie nie wiadomo za co. Powtórki telewizyjne nie pokazują ani faulu żadnego z zawodników Górnika, ani zagrania ręką. Arbiter z Mazowsza, no cóż, podjął mocno kontrowersyjną decyzję.

Źródło artykułu: