Juventus poświęci Diego i Trezeguet dla kolejnych transferów?

Juventus Turyn szykuje kolejne wzmocnienia. Sprzedaż Davida Trezeguet i Diego ma umożliwić Starej Damie kupienie trzech zawodników, którzy mieliby z powodzeniem walczyć o miejsce w pierwszym składzie Bianconerich.

Mówi się, że Juve zdecyduje się oddać tych zawodników do innych klubów, aby umożliwić sobie kolejne zakupy. Klub ma zamiar w najbliższym czasie sprowadzić: Simone Bocchettiego, Joana Capdevillę i przede wszystkim Antonio Di Natale.

Diego ma odejść do VfL Wolfsburga. Transfer jest już praktycznie dopięty na ostatni guzik. Ekipa z Bundesligi ma zapłacić za Brazylijczyka 17 mln euro, a dodatkowo dojdzie do tego premia, którą Juve otrzyma, jeśli Niemcy z nim w składzie będą osiągać sukcesy. Nie wiadomo jednak, ile łącznie mogłaby wynieść kwota transferowa.

W zamian za Di Natale Juventus miałby zapłacić 6 mln euro, a 33-letni napastnik prawdopodobnie podpisałby trzyletni kontrakt, na mocy którego miałby zarabiać 2 mln euro na sezon. Piłkarz w ostatnich trzech latach strzelił dla Udinese Calcio 63 bramki, ze 174 zdobytych w całej karierze.

Dni Davida Trezeguet w Turynie wydają się być policzone, a ma o tym świadczyć fakt, iż były już reprezentant Francji nie zagrał w tradycyjnym spotkaniu Juve A - Juve B, w którym pierwsza drużyna zwyciężyła 5:1.

Bianconeri cały czas szukają kolejnego środkowego obrońcy. Co prawda priorytetem był Nicolas Burdisso, ale Argentyńczyk będący własnością Interu Mediolan nie ma najmniejszego zamiaru wzmocnić Juve i dlatego drużyna ze stolicy Piemontu ma sięgnąć po Simone Bocchettiego z FC Genoi.

Ostatnim transferem ma być sprowadzenie lewego obrońcy. Joan Capdevilla z Villarrealu wydaje się być idealnym kandydatem.

Ponadto Juventus ma zamiar jeszcze raz spróbować pozyskać Giampaolo Pazziniego. Brak awansu do Ligi Mistrzów Sampdorii Genua miałby spowodować, że prezydent Dorianich Galante Garrone zmieni zdanie i pozwoli mu na zmianę otoczenia. Wówczas z biało-czarnymi najprawdopodobniej musiałby się pożegnać Vincenzo Iaquinta.

Komentarze (0)