Czwartek w La Liga: Guardiola dostał zielone światło

Włodarze FC Barcelony są zadowoleni z pracy Josepa Guardioli, który ma niedługo podpisać nowy kontrakt. W ekipie mistrza Hiszpanii liczą, że tym razem przedłużenie będzie dłuższe aniżeli na jeden sezon. W Katalonii skomentowano również okienko transferowe i przyczyny sprzedaży Zlatana Ibrahimovicia oraz braku niepowodzenia w kupnie Cesca Fabregasa. Z kolei Jose Mourinho przyznał, że zawsze będzie człowiekiem Interu i mógłby jeszcze w przyszłości pracować z mistrzami Włoch.

Guardiola może podpisać nowy kontrakt

Włodarze FC Barcelony są zadowoleni z pracy Josepa Guardioli i przyznają, że ten w każdej chwili może podpisać nową umowę z Katalończykami.

Do tej pory 39-latek przedłużał kontrakt o rok, gdyż jak zapowiadał, zdecydowanie woli pracować pod presją.

- Trener wkrótce może podpisać nową umowę. Ostatnio chcieliśmy z Guardiolą mieć dłuższe porozumienie, ale on zdecydował się tylko na rok. Teraz szkoleniowiec ma otwarte drzwi na dłuższą prolongatę. Nie będzie to stanowić żadnego problemu, gdyż klub jest bardzo zadowolony z jego pracy - przyznał wiceprezydent Barcy - Josep Maria Bartomeu.

Mourinho mógłby powrócić do Interu

Nowy trener Realu Madryt - Jose Mourinho przyznał, że któregoś dnia mógłby ponownie pracować nad ekipą Interu Mediolan, z której odszedł w trwające lato.

- Bardzo dobrze nam się pracowało. Zawsze będę człowiekiem Interu, gdyż byłem tam szczęśliwy i wszystko razem wygrywaliśmy - przyznał portugalski szkoleniowiec.

Ibrahimović nie pasował, Fabregas bez szans

Dyrektor techniczny FC Barcelony krótko podsumował wydarzenia w letnim okienku transferowym. Andoni Zubizarreta wyjaśnił dlaczego w ostatnich dniach pozbyto się Zlatana Ibrahimovicia i dlaczego na Camp Nou nie zawitał Cesc Fabregas.

- Spotkałem się z Guardiolą któregoś dnia i powiedział, że problem leży w kwestii ustawienia taktycznego, a Ibra ujawnił swoje niezadowolenie. W tym momencie zaczęliśmy rozważać jego sprzedaż i zdecydowaliśmy się na ofertę Milanu - przyznał Zubizarreta.

Z kolei pozyskanie piłkarza Arsenalu Londyn było po prostu niemożliwe, gdyż Kanonierzy nie chcieli nawet negocjować.

- Zarówno klub, jak piłkarz zrobili wszystko co możliwe. Nasza druga oferta wynosiła 40 mln euro, ale Arsenal uznał, że nie chce pertraktować, a my uszanowaliśmy ich zdanie - dodał były golkiper reprezentacji Hiszpanii.

Kontuzje w Athletic

Trener Athletic Bilbao - Joaquin Caparros nie otrzymał ostatnio dobrych wieści. Gaizka Toquero i Igor Gabilondo zmagają się z urazami i mogą się nie wyrobić na najbliższą ligową potyczkę z Atletico Madryt.

Toquero doznał zwichnięcia kostki w ostatnim pojedynku i dopiero najbliższe dni pokażą jak poważna jest kontuzja. Najgorszy scenariusz zakłada nawet miesięczną przerwę. Z kolei Gabilondo ma małe naderwanie mięśnia udowego i powinien powrócić do gry za dwa tygodnie.

W związku z przerwą na spotkania międzynarodowe, drugi ligowy mecz Baskowie rozegrają 12. września.

Komentarze (0)