Trener ŁKS-u Andrzej Pyrdoł usilnie szuka wariantu zastępczego ustawienia drugiej linii, bowiem w najbliższym meczu ligowym nie będzie mógł skorzystać z Jakuba Koseckiego. Wiadomo o tym już od kilku dni, gdyż selekcjoner kadry Polski U-23 Stefan Majewski zapowiadał, że nie zwolni tego zawodnika wcześniej ze zgrupowania. Kosecki do Łodzi wrócił jednak już w czwartek, chociaż nie oznacza to, że będzie mógł zagrać. Powodem opuszczenia kadry jest bowiem kontuzja.
- Trener Stefan Majewski zdecydował, że nie będzie miał wielkiego pożytku z pomocnika ŁKS, który ma stłuczone biodro i krwiaka na łydce. Koseckiego czeka teraz kilka dni przerwy w treningach i jest niemal pewne, że nie będzie on zdolny zagrać w sobotę przeciwko Podbeskidziu Bielsko Biała - poinformował Jarosław Paradowski, rzecznik prasowy ŁKS PSS.
Pozostali zawodnicy z podstawowej jedenastki mają być gotowi do gry, choć w ostatnich dniach frekwencja na treningach nie była stuprocentowa. W środę nieobecni byli Krzysztof Mączyński i Mariusz Mowlik, choć byli usprawiedliwieni, bowiem otrzymali od trenera dzień wolny na załatwienie prywatnych spraw poza Łodzią.
Indywidualnie ćwiczą natomiast Marcin Adamski i Rafał Kujawa, narzekający na drobne urazy. Klubowi lekarze zapewniają jednak, że w sobotę obaj będą mogli wybiec na boisko.
Do Bielska-Białej nie pojedzie dwóch rezerwowych zawodników. Marcellinus Obem ciągle leczy jeszcze kontuzję, której nabawił się w meczu Pucharu Polski, zaś bramkarz Paweł Waśków podczas treningu zderzył się z jednym z kolegów i musiał mieć zszywaną głowę. W tej sytuacji trener dał mu wolne, a do autokaru wsiądzie inny golkiper - Marcin Pająk.
Łodzianie na mecz z Podbeskidziem wyjadą w sobotni poranek.