Piast pożegnał stary stadion

Już kilkakrotnie żegnali się ze stadionem przy ulicy Okrzei, ale tym razem uczynili to na dobre. We wrześniu ruszy budowa nowej areny piłkarskiej w Gliwicach i kolejne jesienne mecze piłkarze Piasta rozegrają już w Wodzisławiu Śląskim, na wiosnę przeniosą się do Rybnika.

Nie tak kibice, działacze i cała drużyna Piasta wyobrażali sobie pożegnanie z wiekowym stadionem przy Okrzei. Wszyscy liczyli na zwycięstwo nad Pogonią Szczecin, ale niebiesko-czerwonym przyszło się zadowolić tylko remisem. - Ten wynik nas nie satysfakcjonuje. Jeżeli chcemy awansować, musimy u siebie wygrywać, niezależnie od tego z kim gramy. Liczyliśmy na komplet punktów, tym bardziej, że było to ostatnie spotkanie w tym sezonie, które rozgrywaliśmy w Gliwicach - wyjaśnił obrońca niebiesko-czerwonych, Adrian Klepczyński.

Kolejny domowy mecz podopieczni Marcina Brosza rozegrają już w Wodzisławiu Śląskim. 25 września podejmą przy Bogumińskiej Wartę Poznań. - Można powiedzieć, że wracamy na stadion, który dobrze nam się kojarzy. Wygraliśmy tam na inaugurację z Odrą i potrafiliśmy strzelić kilka ładnych bramek. Wierzymy, że tamto boisko przyniesie nam szczęście - mówi drugi trener Piasta, Dariusz Dudek.

Niebiesko-czerwoni swoją przygodę z Gliwicami zakończyli na trzech spotkaniach. Ich dorobek punktowy na kolana na pewno nie powala. Zawodnicy z Okrzei pokonali GKS Katowice, bezbramkowo zremisowali z KSZO Ostrowiec i Pogonią Szczecin. Na dziewięć możliwych punktów, zdobyli tylko pięć. Mimo to piłkarze i sztab szkoleniowy gliwickiego klubu już marzą o powrocie do domu. - Mamy nadzieję, że ten nowy stadion powstanie jak najszybciej. Będzie to na pewno wizytówka Śląska, bo na razie nie ma tutaj żadnej nowoczesnej areny piłkarskiej - zauważył Dudek.

Komentarze (0)