Nudny początek i kapitalna końcówka - relacja z meczu GKP Gorzów - Odra Wodzisław

Oba zespoły przed tym spotkaniem w trzech meczach zdobyły tylko 4 punkty. Po spotkaniu z murawy w doskonałych nastrojach schodzili gospodarze, którzy na bramkę Wosia odpowiedzieli trafieniami Drozdowicza i Wana i ostatecznie wygrali mecz 2:1.

W sobotę okazję do debiutu przed własną publicznością miał nowy nabytek Stilonu - Łukasz Ganowicz. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom o absencji, z opatrunkiem na głowie pojawił się Maciej Górski.

Mecz od początku nie zachwycał. Gra przebiegała w środku pola, a sędzia co jakiś czas używał gwizdka aby przerwać grę. Obie drużyny sondowały możliwości rywala. W 13. minucie o strzał z 35 metrów pokusił się Andrzej Rybski, lecz jego uderzenie przeszło obok bramki strzeżonej przez Sławomira Janickiego.

W 23. minucie po dośrodkowaniu Radosława Jasińskiego z 16 metrów strzelał Adrian Łuszkiewicz, lecz jego uderzenie przeszło obok słupka bramki Michała Buchalika.

W 35. minucie Mateusz Słodowy, który biegł z prawej strony, ściął akcję do środka i uderzył po ziemi, lecz jego strzał pewnie obronił Janicki.

Mecz w pierwszej części stał na niskim poziomie. Gra była szarpana, sędzia często przerywał mecz gwizdkiem dopatrując się fauli. Do przerwy na stadionie przy ulicy Olimpijskiej bramki nie padły.

Po wznowieniu gry szansę na gola miał GKP. Przy dośrodkowaniu Radosława Mikołajczaka z prawej strony, całą akcję zamykał Jozef Petrik. Próbował on strzałem głową z 8 metrów wbić piłkę do bramki, lecz bramkarza gości wyręczył Błażej Radler.

W 49. minucie doszło do bramkowej sytuacji dla Odry Wodzisław. Dośrodkowanie Rybskiego z prawej strony na bramkę zamienił Jan Woś. Doświadczony pomocnik nie dał szans Janickiemu na obronę tego strzału.

Trzy minuty później dryblingiem popisał się Samuelson Odunka, który podał do Rybskiego, a ten z 20 metrów strzelił w środek bramki Janickiego. Minutę później sytuację miał Łuszkiewicz. Strzał zza pola karnego i o centymetry minął bramkę Odry.

Goście zostali przesunięci do swojej strefy obronnej, ponieważ w natarciu był Stilon. Nieliczne kontrataki Odry kończyły się na 35 metrze od bramki Janickiego.

W 62. minucie Krzysztof Ziemniak dośrodkował z prawej strony wprost na głowę Emila Drozdowicza. Na szczęście Odry, piłka poszybowała ponad bramką. Dwie minuty później szansę na podwyższenie prowadzenia mieli goście. Przy wykonywaniu rzutu wolnego z lewej strony sprytem wykazał się Marcin Kokoszka. Janicki pewien wrzutki na 10. metr wyszedł z bramki, a Kokoszka strzelił tuż przy słupku. Bramkarz GKP z największym trudem wybił piłkę na rzut rożny.

Natarcie Gorzowa dało spodziewany efekt dopiero w 85. minucie. Dośrodkowanie Łuszkiewicza z rzutu wolnego przedłużył Jasiński. W zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Drozdowicz i z bliskiej odległości pokonał bramkarza gości.

Gospodarze poszli za ciosem. Niecałe trzy minuty później gorzowianie po raz pierwszy prowadzili w tym meczu. Piłka po strzale głową Daniela Ciacha wylądowała na poprzeczce. Dobitka Grzegorza Wana z woleja była już skuteczna. Szaleństwo zapanowało na trybunach na stadionie przy ulicy Olimpijskiej. Rezerwowy GKP Gorzów zapewnił drużynie trzy punkty.

Nerwowa końcówka nie przyniosła zmiany rezultatu i to gorzowianie cieszyli się z kolejnej wygranej na własnym stadionie.

Zwycięstwo na pewno pozytywnie wpłynie na morale zespołu Krzysztofa Pawlaka. Kolejne trzy punkty sprawiają, że GKP umocni się na pozycji wicelidera. Natomiast trudna sytuacja w Odrze pogłębia się. Zawodnicy grozili, że nie przyjadą do Gorzowa, a wszystko przez niewypłacone premie za wygrany mecz z Górnikiem Łęczna. Objęcie prowadzenia przez Odrę i strata dwóch goli w końcówce spotkania pokazują jak ciężko gra się z GKP na ich własnym terenie. Waleczności gorzowianom nie można odmówić.

GKP Gorzów - Odra Wodzisław 2:1 (0:0)

0:1 - Woś 49'

1:1 - Drozdowicz 85'

2:1 - Wan 87'

Składy:

GKP Gorzów: Janicki - Ziemniak, Ganowicz (64' Jaroń), Wojciechowski, Jasiński, Ciach, Mikołajczak, Łuszkiewicz, Petrik (77' Wan), Drozdowicz, Górski (46' Banasiak).

Odra Wodzisław: Buchalik - Markowski, Radler, Słodowy, Kokoszka (90+3' Tanżyna), Jary, Kuczok, Sobik (74' Szałek), Woś, Rybski, Odunka (78' Hanzel).

Żółte kartki: Ganowicz, Ciach, Janicki (GKP) oraz Sobik, Kuczok, Kokoszka, Hanzel (Odra).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 1500 (w tym około 25 gości).

Źródło artykułu: