Zgodnie z planem - relacja z meczu Sandecja - Dolcan Ząbki

Zgodnie z planem, ale nie bez problemów Sandecja pokonała Dolcan Ząbki. Momentami drużyna gości miała dużą przewagę na placu gry i tylko poprzez brak precyzyjnego wykończenia podopieczni Dariusza Kubickiego nie zdobyli ani jednej bramki w Nowym Sączu.

Kamil Poręba
Kamil Poręba

Początkowo żadna z ekip nie kwapiła się do zdecydowanych ataków. Od czasu do czasu mieliśmy do czynienia z niezbyt groźnymi atakami ze strony Sandecji. Pierwsze większe ożywienie w grze pojawiło się po 20. minucie zaraz po zmianie w ekipie przyjezdnych. Wtedy to Jakub Kabala zastąpił Piotra Gawęckiego. Momentalnie po zmianie diametralnie zmieniła się gra Dolcanu. Podopieczni Dariusza Kubickiego wypracowali sobie dużą przewage i raz po raz atakowali bramkę strzeżoną przez Mariusza Różalskiego. Gdy wydawało się, że za niedługo padnie gol dla gości niespodziewanie bramkę zdobyła Sandecja. W 37. minucie wspaniałą indywidualną akcją popisał się Rudolf Urban i precyzyjnym strzałem z około 11 metrów pokonał praktycznie bezradnego w tej sytuacji Rafała Misztala. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, mimo że Dolcan miał jeszcze kilka dobrych sytuacji by strzelić bramkę na wyrównanie.

Na drugą część spotkania piłkarze spod warszawskiej miejscowości wybiegli z celem odrobienia straty z pierwszej połowy. Jednak mimo wielu starań Dolcanu barierą nie do przejścia okazała się defensywa Sandecji i Mariusz Różalski. W 59. minucie pod bramką Misztala zapanowało duże zamieszanie, które bezlitośnie wykorzystał napastnik nowosądeczan Arkadiusz Aleksander. Dwubramkowe prowadzenie wyraźnie zadowoliło podopiecznych Dariusza Wójtowicza, którzy od tej pory nie kwapili się do zbyt agresywnych ataków. Kolejne dziesięć minut to desperackie próby Dolcanu by jakimś cudem odrobić stratę i zdobyć chociaż jeden punkt w tym spotkaniu. W 77. piłka znalazła się w siatce Różalskiego jednak strzał napastnika z Ząbek był już po odgwizdaniu spalonego. To wyraźnie obudziło graczy "Dumy Sądecczyzny", którzy odważniej zaatakowali. W 81. minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Piotr Bagnicki jednak cudem Misztal uratował swój zespół przed utratą kolejnego gola. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie mimo jeszcze kilku okazji z obu stron.

Warto wspomnieć o niecodziennym incydencie, który miał miejsce na trybunach podczas trwania meczu. W 53. minucie na sektorze z którego prowadzony jest główny doping na obiekcie pojawiła się... młoda para, której cały stadion przed dłuższą chwilę życzył "sto lat".

Sandecja Nowy Sącz - Dolcan Ząbki 2:0 (1:0)
1:0 - Urban 37'
2:0 - Aleksander 59'

Składy:

Sandecja: Różalski - Makuch, Frohlich, Midzierski, Borovicanin, Zbozień (67' Eismann), Kukol, Urban, Berliński, Cebula (78' Leśniak), Aleksander (60' Bagnicki).

Dolcan: Misztal - Wróbel (73' Więlądek), Hirsz, Unierzycki, Dadacz, Korkuć, Koziara, Stańczyk, Piesio, Kubicki (46' Zapaśnik), Gawęcki (21' Kabala).

Żółte kartki: Hirsz, Wróbel (Dolcan).

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×